ALVAREZ ZA MOCNY DLA RHODESA

Rację mieli ci, którzy od początku twierdzili, że Ryan Rhodes (45-5, 31 KO) nie będzie prawdziwym testem dla Saula Alvareza (37-0-1, 27 KO). 34-letni Brytyjczyk nie spełnił żadnej z buńczucznych zapowiedzi i ostatecznie przegrał przed czasem w dwunastej rundzie.

"Canelo" dominował w ringu od samego początku i choć w pierwszych trzech odsłonach nie uzyskał dużej przewagi, zrobił wystarczająco dużo, by każdą z nich zapisać na swoje konto. W czwartej rundzie młody Meksykanin podkręcił tempo i rzucił rywala na deski. Rhodes wstał i kontynuował walkę, lecz do samego gongu warunki dyktował Alvarez. Kolejne trzy starcia nie przyniosły żadnych zmian i cały czas w ringu dominował "Canelo".

Po siódmej rundzie narożnik Brytyjczyka zaczął przebąkiwać o zatrzymaniu walki, jeżeli Ryan nie weźmie się do roboty. Żadnej zmiany jednak nie uświadczyliśmy i Alvarez w dalszym ciągu obijał pretendenta. Co więcej, Rhodes był wyraźnie zraniony ciosami na korpus i opuścił lewą rękę, by bronić tułowia. W dziewiątej i dziesiątej odsłonie "Canelo" zaczął znęcać się nad przeciwnikiem. Brytyjczyk znacznie lepiej przeboksował jedenastą rundę, po tym jak narożnik zagroził, że w każdej chwili może przerwać walkę, lecz nie potrafił wyrządzić Saulowi żadnej najmniejszej krzywdy.

20-letni Alvarez, jak na mistrza przystało, postanowił postawić kropkę nad "i" w ostatnim starciu. "Canelo" rozpoczął agresywnie i gdy zranił Rhodesa serią ciosów z obu rąk, sędzia ringowy zdecydował się na przerwanie walki. Dla Meksykanina była to pierwsza obrona tytułu federacji WBC w wadze junior średniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maynard
Data: 19-06-2011 07:33:18 
Nie spodziewałem się tak jednostronnej walki. Rhodes nie wygrał ani jednej rundy, został całkowicie zdominowany przez młodego Meksykanina. Po nokdaunie nie przejawiał już żadnej inicjatywy, jedynie przyjmował kolejne ciosy na korpus, co musiało zakończyć się porażką przed czasem.

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak łatwego i pewnego zwycięstwa Canelo.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 19-06-2011 07:48:31 
Zgadzam sie z Toba, Maynard, tylko kim jest ten Rhodes w swiatowym boksie. Ja o nim przed ta walka nie slyszalem. Walka byla jednostronna, ale Cynamon tez zbyt wiele nei pokazal, owszem prezentowal sie dobrze ale czy to on jest tak dobry czy jego przeciwnik tak slaby. Jak dla mnie to wypadkowa dwoch czynnikow, mam nadzieje iz Oscarek swojej zlotej kury nie postawi naprzeciw kolejnego drugo/trzecioligowca bo tacy ostatni przeciwnicy Alvareza sa. Niech chlopak, co z tego ze mlody, jest mistrzem swiata wiec czas by zaczal walczyc z czolowka, ale nie angielska, niech walczy z czolowka swiatowa, Angulo, Cintron, Williams, Dzindziruk, Wolak, Martosyan, inni mistrzowie z 154lbs, przecierz w tej wadze az roi sie od swiatowych pirsciarzy to dlaczego walczy albo z weteranami albo z panami no name?
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-06-2011 08:21:49 
Mi się wydawało że że walka będzie jednostronna, Alvarez jest naprawdę dobry. On debiutował mając w pro mając 15 lat!!!
Niestety myślę ze przed trzydziestką będzie już bokserskim emerytem.
 Autor komentarza: DarekR
Data: 19-06-2011 08:43:46 
a nie mówiłem ? Team Alvareza wie co robi z doborem oponentów
 Autor komentarza: Maynard
Data: 19-06-2011 09:51:10 
Grzywa: http://ringtv.craveonline.com/ratings/jr-middleweight

Rhodes na 4 miejscu, Alvarez na 9. Nie mówię, że te rankingi dokładnie odzwierciedlają prawdziwą (i aktualną!) wartość danego boksera. Jednak swoją wagę mają. I myślę, że tym m.in. kierowano się dobierając takiego właśnie oponenta dla Canelo.

Cóż, po tym zwycięstwie komentatorzy, inni bokserzy i kibice zaczną patrzeć na Alvareza nieco inaczej. Udowodnił, że nie jest tylko "prospektem", potwierdił, że należy do czołówki junior średniej. Więc powinien z czołówką się teraz zmierzyć.

Czekają Angulo i Vanes.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 19-06-2011 10:32:16 
Krytyka to dobra rzecz - warto jednak krytykować mądrze, tj. uwzględniając szerszy aspekt komentowanego zdarzenia. Nie rozpisując się przypomnę skromnie, że Alvarez to szczenię, co stawia go w zupełnie innym świetle. Jak na ten wiek on potrafi naprawdę dużo i ciągłe pisanie, że nie przeszedł jeszcze solidnego testu to przynudzanie malkontentów.
 Autor komentarza: DAB
Data: 19-06-2011 12:08:27 
Również myślałem ,że będzie miał trudniej a tu łatwiej mu poszło niż z Hattonem.Szybko się chłopak rozwija.Nie spodziewałem się takiej przewagi
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.