'CYGAN' O NIEDOSZŁYCH I WYMARZONYCH POJEDYNKACH

Redakcja, Onet

2011-06-12

Już 25 czerwca, jeden z najpopularniejszych pięściarzy grupy Andrzej Wasilewskiego - Dawid Kostecki (36-1, 24 KO) zawalczy na gali Wojak Boxing Night w swoim rodzinnym Rzeszowie. Rywalem notowanego bardzo wysoko w rankingach Polaka będzie 39-letni Kongijczyk z duńskim paszportem, Lolenga Mock (30-12-1, 12 KO). Zapraszamy na wypowiedzi "Cygana" na temat niedoszłych i wymarzonych przeciwników boksera, które można było przeczytać podczas czata organizowanego przez portal Onet.

- Według ustaleń między promotorami, obóz Erdei'a płacił za Erdei'a, a nasz obóz miał płacić za mnie. Tak to było dogadane. Zgodziłem się walczyć za śmieszne pieniądze, żeby tylko z nim zawalczyć. Widocznie nie było mi dane na tę chwilę. W całej kwocie, w jakiej byśmy się zmieścili, z wylotem, z trenerem, to było około 20 tys. euro - powiedział Dawid Kostecki o swym niedoszłym pojedynku z Zsoltem Erdei'em. Według informacji jakie podał promotor zawodnika, walka się nie odbyła, ponieważ Andrzej Wasilewski nie znalazł sponsora na ten pojedynek.

- To jest moje marzenie aby walczyć z Bernardem Hopkinsem. Kiedyś nie było pięściarza, z którym bym sobie zamarzył walczyć, ale z taką legendą jak Hopkins, to o każdej porze dnia i nocy - zadeklarował "Cygan".

- Trzeba pamiętać, że żeby sprowadzić dobrego przeciwnika, wiąże się to z dużymi kosztami. Moją pracą jest wyjść do ringu i wygrywać. Nie chcę za bardzo zagłębiać się w to, dlaczego nie mam lepszych przeciwników. Nie goni mnie jeszcze wiek. Z każdą walką nabieram coraz większe doświadczenie i przede wszystkim czuję, że robię cały czas postępy, a więc rozwijam się. Widzi to też mój trener, mój promotor. Przeciwnicy i tak z walki na walkę są coraz lepsi. I mam nadzieję, że w niedługim czasie zawalczę w jakimś eliminatorze - powiedział Dawid Kostecki, który jest gotów cierpliwie czekać na wymarzony pojedynek.