FROCH: CIOSY WARDA NIE ZROBIĄ MI ŻADNEJ KRZYWDY
Pokonanie Glena Johnsona zapewniło Carlowi Frochowi (28-1, 20 KO) finał turnieju Super Six. Brytyjczyk jest bardzo pewny siebie i nie wierzy w możliwość porażki w pojedynku z Andre Wardem (24-0, 13 KO).
- To mistrz olimpijski. Jest bardzo szybki i świetnie wyszkolony, ale ja lepiej wypadłem na tle Arthura Abrahamam - twierdzi "Kobra" z Nottingham. - Ward ma znakomity refleks, ale brakuje mu siły ciosu, więc będzie miał problem z utrzymaniem mnie na dystans.
- Będę na niego nacierał. Użyję swej siły fizycznej i mocnego ciosu. Będę cały czas blisko, a jego pozbawione mocy uderzenia mnie nie powstrzymają. On nie potrafi nokautować, a ja na tym skorzystam. Szykuje się znakomita walka dwóch czołowych zawodników. To zarazem unifikacja i finał największego turnieju w historii boksu. O to chodzi w tym sporcie. Ward może sobie myśleć, że jestem bezczelny i nie okazuję mu szacunku, ale to nic osobistego. Taki jest boks. Jestem pewny swego - oznajmił 33-letni Froch.
Lewy prosty. Konsekwentnie.
Nie przesadzajmy z tym Wardem. Naprawdę nie zachwyca.
mimo że froch gada to ma duze szanse wygrać z wardem jest wyższy!!mocniej neiznacznie bije
czy to siekomuś podoba czy nie!
Na punkty nie ma szans
Jak się walczy z mańkutem? Dużo boksuje się prawym bezpośrednim i od prawej ręki zaczyna akcje. Froch przy tego typu sytuacjach zostawia nogi z tyłu, więc Warda już tam nie będzie i wszystko zakończy się na pojedynczym ciosie.
Proponuję jeszcze raz obejrzec walkę Froch-Dirrel. Froch będzie walczył z przeciwnikiem bardzo podobnym, tylko myślącym w ringu i przygotowanym taktycznie, bo to jest największy problem Dirrela.
Nie widzę tego nawet w wyobraźni!
Jeśli ktoś ma być na dechach to tylko Ward.
Na punkty jak najbardziej,ale Carl potrafi przyjąć i oddać jeszcze mocniej.Choć stawiam na Carla to nie zbyt klarownie.
Ward porusza się podobnie do Dirrela, a nie Abrahama i zobacz, jak tam jego lewy prosty wyglądał. Dirrel wchodził w półdystans kiedy tylko mu się to podobało.
Obejrzyj walki:
Ward - Kessler
Ward - Abraham
Pojedynki z dwoma odmiennymi typami i Ward nie miał problemów z trzymaniem na dystans, ani pierwszego, ani drugiego.
Potem zobacz walkę Froch - Kessler, czyli pojedynek z trochę bardziej mobilnym pieściarzem (dużo wolniejszym od Warda), następnie Froch - Dirrel. Widac wyraznie, jakie problemy ma Froch z szybkimi, mobilnymi zawodnikami.