PEREZ vs HARRISON NA CELOWNIKU. BRYTYJCZYK PONOWNIE NABIERZE KIBICÓW?

Piotr Jagiełło, boxingscene.com

2011-06-06

13 listopada 2010 roku doszło do wydarzenia, które skompromitowało znaczenie mistrzowskiego pasa WBA w wadze ciężkiej. Broniący po raz drugi tytułu David Haye wybrał na pretendenta Audleya Harrisona (27-5, 20 KO), który z trudem i w wielkich bólach pokonał kilka miesięcy wcześniej zaledwie solidnego Michaela Sprotta. "A-Force" zapowiadał wielką wojnę wewnątrz brytyjską a skończyło się na technicznym nokaucie w trzeciej rundzie. Należy dodać, że przez pierwsze sześć minut fani boksu mogli usnąć, ponieważ żaden z pięściarzy nie kwapił się do zadania ciosu. Na dodatek wokół tego pojedynku pojawiło się wiele kontrowersji, niektórzy twierdzili nawet, że przebieg starcia był "wyreżyserowany".

Według informacji portalu boxingscene.com, Harrison ponownie szuka pieniędzy w ringu i tym razem zamarzył o walce z Mike’em Perezem (16-0, 12 KO). Na szczęście były mistrz Europy nie zdążył jeszcze wspomnieć, że jest to jego przeznaczenie, tę śpiewkę słyszeliśmy wiele razy przed walką z "Hayemakerem". 25-letni Kubańczyk jest na fali wznoszącej i zwyciężył ostatnio w międzynarodowej wersji turnieju "Prizefighter", pokonując Manswella, Tony'ego i Fieldsa. Czy ktoś jeszcze ma ochotę oglądać Harrisona w ringu?