FURY PEWNY ZWYCIĘSTWA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-06-01

Do walki dwóch niepokonanych prospektów dojdzie dopiero 23 lipca, ale podobnie jak to było w przypadku starcia Groves-DeGale, Tyson Fury (14-0, 10 KO) i Dereck Chisora (14-0, 9 KO) już od wielu tygodni wzajemnie obrzucają się błotem.

W ostatnim czasie prym wiedzie Fury, któremu skrzydeł dodała konfrontacja na gali w Londynie, kiedy to "Del Boy" nie chciał z nim rozmawiać i został bezpiecznie wyprowadzony przez ochronę.

- Tu chodzi o jego niesplamiony porażką rekord. Tytuły nic dla mnie nie znaczą, mój mały bratanek może się nimi pobawić. Jeżeli Chisora ze mną wygra, oddam mu całą moją wypłatę, a potem padnę przed nim i ucałuję jego stopy. Jeżeli trenuję i odżywiam się prawidłowo, nikt nie może mnie pokonać. W ostatnim czasie bardzo się kontroluję. Jestem w fantastycznej formie i mam wyznaczony cel. Zamierzam zabić Chisorę - zapowiada Fury.