CHAVEZ O SWOICH PRZYGOTOWANIACH

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-05-29

Julio Cesar Chavez Jr. (42-0-1, 30 KO) przed żadną z dotychczasowych walk nie trenował tak ciężko i tak wytrwale. 4 czerwca na Staples Center w Los Angeles 25-letni Meksykanin stanie jednak przed szansą zdobycia tytułu mistrza świata i właśnie stąd syn legendy czerpie swą motywację. Rywalem Chaveza będzie niepokonany champion federacji WBC w wadze średniej - Sebastian Zbik (30-0, 10 KO).

Od blisko dwóch miesięcy, do trzech razy w każdym tygodniu, Chavez wstaje o godzinie 6 na poranny bieg. Po śniadaniu ma chwilę dla siebie i spędza ją odpowiadając na maile. W południe jest już w Wild Card Gym, gdzie zaczyna ćwiczenia siłowe i wytrzymałościowe pod okiem Alexa Arizy. Później Julia przejmuje główny trener Freddie Roach, z którym Chavez współpracuje już od roku. Po lunchu młody Meksykanin pilnie przegląda kasety z nagraniami walk przeciwnika. Jego dzień kończy się między godziną dwudziestą, a dwudziestą pierwszą.

- Zmieniłem się, zapomnijcie o starym Chavezie. Chcę zostać mistrzem, więc trenuję jak nigdy dotąd. To bardzo ciężkie treningi, każdy dzień przygotowań wygląda inaczej. Pracujemy nad siłą i wszystkimi pozostałymi aspektami. Biegam, sparuję i pływam. To bardzo wszechstronny system treningowy. Jest bardzo ciężko, naprawdę daję z siebie wszystko - zapewnia 25-letni Julio.