LEE MYŚLI O ZEMŚCIE

W 2008 roku Andy Lee (26-1, 19 KO) niespodziewanie poniósł pierwszą porażkę w karierze, przegrywając z Brianem Verą (18-5, 11 KO) przez techniczny nokaut w siódmej rundzie. Amerykanin leżał na deskach w pierwszym starciu, ale zdołał się podnieść z kolan i zwyciężyć. Irlandczyk zapragnął rewanżu, w którym chciałby udowodnić swoją wyższość nad solidnym przeciwnikiem.

- Wciąż mam chęć zemścić się za jedyną porażkę, którą poniosłem z Verą. Chciałbym się zrewanżować i odkupić swoje winy za tamtą wpadkę. Brian, zróbmy to i udowodnijmy sobie, kto naprawdę jest lepszy! – powiedział leworęczny bokser.

W sens rewanżu wierzy również Emanuel Steward, trener Andy’ego Lee. Legendarny szkoleniowiec twierdzi, że pojedynek mógłby być interesujący ze względów na odmienność stylów.

- Wierzę, że ludzie będą chcieli zobaczyć walkę Andy’ego z Verą, a telewizje będą chętnie transmitować to wydarzenie. Obaj pięściarze prezentują inne style walki, a jak wiadomo, styl robi walkę. Andy jest wysoki i posiada duże umiejętności techniczne, Vera zaś dysponuje wielką siłą i to z obu rąk – powiedział opiekun m.in. Władimira Kliczko.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maynard
Data: 27-05-2011 11:54:17 
Krok w dobrym kierunku. Trzeba rewanżować się za porażki, jeśli myśli się o podboju bokserskiego świata.

Chociaż, jesli nie uda się z Verą, to fajnie byłoby z kolei zrobić rewanżową walkę z McEwanem.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 27-05-2011 15:38:47 
Lee to bajeczna praca nóg, mocny cios, dobra technika i odwrotna pozycja. Do tego mega wysoki i rychliwy. Gdyby nie to jak potrafi chłopak zbierac po ryju i ma przestoje to chyba taki Gołovkin, Piróg czy Sturm mogliby pomarzyć tylko o byciu numerem 1 w taj wadze. Twardy irlandzki madafaka szkoda ze nie doszło do jego walki z Duddym ale chyba najwyższy czas na duże wyzwania. Jak dla mnie ciekawy i dajacy emocjonujace walki.. Ciekawe jakby poradził sobie z boksującym technicznie inteligentnym Sturmem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.