ERDEI PRZED CZWARTYM WYSTĘPEM W USA

Niepokonany Zsolt Erdei (32-0, 17 KO) 4 czerwca zmierzy się z Byronem Mitchellem (28-7-1, 21 KO) na gali w Atlantic City. Dla "Madziara" jest to czwarta próba podbicia USA – póki co oszałamiającej kariery tam nie zrobił.

- Jestem bardzo zadowolony z przygotowań. Pierwszy etap mieliśmy w Budapeszcie. Walka w USA była i wciąż jest moim marzeniem. Osiągnięcie sukcesu w tym kraju jest moim celem. Lubię ten kraj, tutaj ludzie darzą pięściarzy wielkim szacunkiem. To jest mój czwarty raz w Stanach Zjednoczonych. Przyzwyczaiłem się już do zmian czasu, dobrze się tu czuję – powiedział 36-latek.

Węgier obecnie przebywa w Filadelfii i tam stawia ostatnie szlify przed walką. Jak wygląda standardowy dzień byłego mistrza w dwóch kategoriach wagowych?

- Rano melduję się w gymie, potem zjadam lunch w moim ulubionym barze sushi i wracam na salę. Toczę dobre sparingi, a potem konsumuje specjalny obiad. Lubię chodzić po mieście i podziwiać widoki Filadelfii. Resztę dnia spędzam na czytaniu książek i rozwiązywaniu sudoku – stwierdził Erdei.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Deter
Data: 27-05-2011 08:59:39 
Erdei ciągle bez wielkich walk.
 Autor komentarza: Graham
Data: 27-05-2011 09:34:41 
Erdei jest bardzo dobrym pięściarzem ale mimo 36 lat wciąż nie wytestowanym, bił sie tylko z szykowanym na mistrza Ulrichem i Fragomennim. Wiem ze to po czesci winna promotora bo jakis czas byl z nim problem.

Erdei był bardzo dobrym amatorem, mistrzem swiata, mistrzem europy, i brazowym medalista olimpijskim. Nawet patrzac przez pryzmat Tomasza Adamka ktorego Erdei pokonał na ringach amatorskich, to nie wiadomo dlaczego kariera zawodowa jest zle prowadzona.

Zycze mu walk z najwiekszymi (Cloud, Diaconu, Dowson, Hopkins, Pascal, Szumenow)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.