HOPKINS NOWYM MISTRZEM ŚWIATA!

Redakcja, Informacja własna

2011-05-22

Ponad 46-letni Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Jeana Pascala (26-2-1, 16 KO) i odebrał mu tytuł mistrza świata wagi półciężkiej według federacji WBC.

Pierwsza runda nie zapowiadała emocji, jakie przyszły w następnych minutach. Obaj bokserzy nie zrobili praktycznie nic, ale już od drugiej odsłony zaczęło się ostre bombardowanie potężnymi sierpami Kanadyjczyka oraz pojedyncze, lecz równie mocne uderzenia Amerykanina.

Obrońca tytułu na początku trzeciego starcia trafił lewym sierpowym, jednak Bernard skarcił go kilkanaście sekund później kapitalnym prawym overhandem bitym z góry, po którym pod Pascalem ugięły się aż nogi. Champion wyraźnie był zraniony i przy każdej możliwej okazji klinczował by dojść do siebie. Nie pozostał dłużny, bowiem w końcówce czwartej rundy to on wystrzelił prawym sierpowym w okolice ucha i tym razem to Hopkins znalazł się na skraju nokautu, wyraźnie się zataczając. Po przerwie ciosy z obu stron pruły powietrze i choć "czasówka" wisiała nad oboma, to żadnemu z zawodników nie udało się czysto trafić. Hopkins za to zaczął robić to co potrafi najlepiej, czyli prowokować, bić w zwarciu, a na takie sztuczki silniejszy, lecz mniej cwany Kanadyjczyk nie potrafił znaleźć recepty.

Kiedy zabrzmiał gong na siódme starcie, a Pascal pozostał w narożniku kilka sekund dłużej, Bernard postanowił... zrobić sobie jeszcze kilka pompek na środku ringu, by podkreślić świeżość oraz dobrą kondycję. Ósmą runda była lepsza w wykonaniu Jeana, ale w dziewiątej i dziesiątej kontrowersyjne decyzje podjął sędzia ringowy, Ian John-Lewis. Hopkins dwukrotnie przepuścił atak przeciwnika i skontrował bezpośrednim prawym. W obu przypadkach Pascal się podpierał rękawicą podłoża maty, co w myśl przepisów powinno być traktowane jako nokdaun. Ten sam pan, który kiedyś oszczędził Fragomeniego przed naszym Krzyśkiem Włodarczykiem, tym razem podarował mistrzowi dwa punkty. Hopkins miał świetne jedenaste starcie, ale w ostatnim nadział się na prawą rękę Pascala i znów znalazł się w tarapatach. Przegrał ostatnią odsłonę, ale wygrał całą batalię, przechodząc do historii jako najstarszy mistrz świata.