GMITRUK WIERZY W ZWYCIĘSTWO ADAMKA

Redakcja, Informacja własna

2011-05-14

Andrzej Gmitruk, wieloletni szkoleniowiec Tomasza Adamka (44-1, 28 KO) uważa, że jego były podopieczny jest w stanie pokonać Witalija Kliczkę (42-2, 39 KO) i sięgnąć po tytuł mistrza świata w swojej trzeciej kategorii wagowej. Do pojedynku, którego stawką będzie należący do 39-letniego Ukraińca pas federacji WBC w wadze ciężkiej, dojdzie 10 września na 40-tysięcznym stadionie we Wrocławiu.

Przed wrześniowym pojedynkiem kibice 34-letniego "Górala" zastanawiają się, jak Polak poradzi sobie z ciosami Kliczki, które słyną z wielkiej siły. Mówi się, że Adamek jeszcze nigdy nie zmierzył się z tak silnie bijącym przeciwnikiem. Gmitruk zauważa jednak, że Kliczko w swojej karierze również nie walczył z zawodnikiem o takich atutach, jakie posiada pięściarz z Gilowic.

- Biorąc pod uwagę dziesięć lat pracy z Tomkiem, w walce z Kliczką życzę mu zwycięstwa. Jest zawodnikiem nietuzinkowym, przez lata dochodził do swojego sukcesu. Scenariusz walki trudno przewidzieć, natomiast jedno jest pewne. Witalij Kliczko nie boksował z tak zdeterminowanym, tak dobrze wyszkolonym zawodnikiem, o takiej motoryce i możliwościach. Poza tym takie miejsce, jak 40-tysięczny stadion we Wrocławiu, a także atmosfera, polscy kibice, potrafią robić wrażenie na zawodniku i uskrzydalć go. Tomek Adamek jest tak ruchliwym i konsekwentnym zawodnikiem, że będzie bardzo wymagającym przeciwnikiem dla Kliczki. Absolutnie nie stawiałbym go na straconej pozycji, wręcz odwrotnie. Uważam, że ma szansę wygrać tę walkę - twierdzi jeden z najlepszych polskich szkoleniowców w historii.

- Witalij Kliczko ma bardzo wiele do stracenia, podczas gdy Tomek Adamek ma wiele do udowodnienia i do zyskania. Po wielu latach treningów, po tym, co Tomek osiągnął w kategoriach półciężkiej, cruiser i ostatnio w ciężkiej, na pewno wyjdzie do ringu z wiarą w zwycięstwo, przekonany o własnej wartości. Myślę, że będzie dla Witalija bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem - mówi Gmitruk. W maju 2005 roku pod jego wodzą Adamek po raz pierwszy został zawodowym mistrzem świata. Po heroicznym boju, walcząc ze złamanym nosem, "Góral" pokonał wówczas na punkty Paula Briggsa (26-4, 18 KO), sięgając po pas federacji WBC. Trofeum najbardziej prestiżowej organizacji w światowym boksie Polak stracił w lutym 2007 roku w starciu z Chadem Dawsonem (29-1, 17 KO). Jego szkoleniowcem nie był już jednak Gmitruk, ale Amerykanin Buddy McGirt.

Po jedynej porażce Adamka na zawodowym ringu, pięściarz przeszedł do kategorii junior ciężkiej, a jego trenerem ponownie został Gmitruk. W grudniu 2008 roku, po wygranej na punkty ze Steve'em Cunninghamem (24-2, 12 KO), Adamek sięgnął po swój drugi pas mistrza świata, tym razem federacji IBF. Po dwóch udanych obronach, polski pięściarz postanowił zwakować tytuł i przenieść się do kategorii ciężkiej, w której Gmitruk poprowadził go w dwóch zwycięskich walkach z Andrzejem Gołotą i Jasonem Estradą. Po tej drugiej potyczce drogi boksera i szkoleniowca ponownie się rozeszły, a obowiązki pierwszego trenera przejął Roger Bloodworth. Od tamtej pory Adamek odniósł cztery kolejne wygrane, w pokonanym polu zostawiając Chrisa Arreolę, Michaela Granta, Vinny'ego Maddalone oraz Kevina McBride'a.