KONIEC WSPÓŁPRACY ADAMKA I MAIN EVENTS?

Marcin Filipowski, fot. Grzegorz Lemiechowicz

2011-05-12

Po niespełna sześciu latach od debiutu na amerykańskim ringu, Tomasz Adamek (44-1, 28 KO) doszedł do wniosku, że jest w stanie obejść się bez pomocy grupy promotorskiej. Z końcem roku kończy się umowa 34-letniego "Górala" z Main Events. W rozmowie z Bokser.org najlepszy polski pięściarz zdradził, że na chwilę obecną nie zamierza przedłużać kontraktu z amerykańską stajnią należącą do Kathy Duvy.

- W grudniu dobiega końca mój kontrakt z Main Events. W tej chwili nie planuję go przedłużać. Uważam, że nie potrzebuję już promocji, w pewnym sensie jestem już wypromowany. Jedyne, co muszę robić, to wychodzić do ringu i walczyć jak tygrys. Mam swoich kibiców, powinienem sobie poradzić - zapewnia Adamek. Decyzja o nie przedłużaniu umowy z Main Events będzie oznaczać, że interesy polskiego pięściarza w całości spoczną na barkach jego najbliższego współpracownika Ziggy'ego Rozalskiego, który kieruje karierą "Górala" już od kilku lat.

10 września Adamek stanie do walki z Witalijem Kliczką (42-2, 39 KO) o tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej. Za występ na stadionie we Wrocławiu Polak ma zagwarantowane najwyższe honorarium w karierze. Jeśli "Góral" pokona 39-letniego Ukraińca, będzie mógł liczyć na jeszcze większe pieniądze z kolejnych pojedynków. Jako że stoczy je nie wcześniej niż w 2012 roku, zarobioną kwotą nie będzie musiał dzielić z dotychczasową grupą promotorską.

Kontrakt z Main Events Adamek podpisał w styczniu 2008 roku, będąc wówczas byłym mistrzem świata WBC w wadze półciężkiej. "Cele, jakie stawiają sobie współpromotorzy, to organizacja walk w USA i doprowadzenie mnie do zdobycia pasa i tytułu mistrza świata" - pisał na swojej stronie internetowej Polak. Jego życzenie spełniło się szybko, bo jeszcze w tym samym roku zdobył tytuł mistrzowski w dywizji junior ciężkiej, pokonując na punkty Steve'a Cunninghama (24-2, 12 KO). Pas organizacji IBF pięściarz z Gilowic obronił w pojedynkach z Jonathonem Banksem i Bobbym Gunnem.

W drugiej połowie 2009 Polak zwakował tytuł IBF i przeniósł się do wagi ciężkiej, w której zadebiutował w październiku, pokonując w Łodzi przez techniczny nokaut Andrzeja Gołotę (41-8-1, 33 KO). Później Adamek wygrywał kolejno z Jasonem Estradą, Chrisem Arreolą, Michaelem Grantem, Vinnym Maddalone i Kevinem McBride'em. We wrześniu stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrza świata w trzeciej kategorii wagowej.