MARTINEZ ROZWAŻA POWRÓT DO JUNIOR ŚREDNIEJ

Niezaprzeczalnie najlepszy pięściarz wagi średniej staje przed poważnym wyborem. Sergio Gabriel Martinez (47-2-2, 26 KO) ukończył już 36 lat i zdaje sobie sprawę z tego, że nie zostało mu wiele czasu na szczycie. Argentyńczyk chciałby jak najlepiej wykorzystać najbliższe kilkanaście miesięcy, lecz jego problemem jest brak rywali we własnej dywizji.

Miniony weekend "Maravilla" spędził w Las Vegas, gdzie oglądał walkę Pacquiao-Mosley. Martinez wyznał, że chciałby zmierzyć się ze zwycięzcą walki Chavez-Zbik. Stawką pojedynku będzie pas WBC, który jeszcze niedawno należał do Argentyńczyka.

Po pokonaniu Pavlika i Williamsa, a więc dwóch największych nazwisk w kategorii do 160 funtów, Martinez nie może zakontraktować walki z żadnym czołowym pięściarzem. Champion WBA Super, Felix Sturm, nie pali się do pojedynku unifikacyjnego, a do soboty mistrzem IBF był jeszcze ostrożniejszy Sebastian Sylvester. Zmienił go Daniel Geale, trudno jednak oczekiwać od Australijczyka, by od razu stawał do walki z Martinezem. Pozostali mistrzowie to wciąż mało znani w Stanach Dmitrij Pirog (WBO) i Gennadij Gołowkin (WBA).

- Zastanawiam się nad powrotem do kategorii junior średniej, bo w limicie 160 funtów nie mam z kim walczyć - skarży się "Maravilla". - W junior średniej jest znacznie więcej gwiazd.

Niedawno Bob Arum wyznał, że ma nadzieję na zorganizowanie pojedynku Julio Cesara Chaveza Jr. (42-0-1, 30 KO) z Miguelem Cotto (36-2, 29 KO), co tylko pogłębiło frustrację Martineza. W zaistniałych okolicznościach można podejrzewać, że Argentyńczyk może jeszcze przed końcem roku spróbować zbić wagę do 154 funtów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 09-05-2011 13:42:10 
Panie Martinez, w dzisiejszych czasach zeby walczyc z najlepszymi trzeba byc od nich gorszym, a nie lepszym. Jakbys pan tak dobrze nie walczyl to bys walczyl z gwiazdami.

Mam nadzieje, ze dojdzie do walki z Chavezem albo Cotto, bo byloby ciekawie. Chaveza by pieknie oklepal, a z Cotto mogla by byc ciekawa walka.
 Autor komentarza: oolthebigrajdhand
Data: 09-05-2011 14:10:21 
Cotto jest umiejętnie prowadzony w jr średniej tak żeby ludzie myśleli, że jest dalej w czołówce p4p. Teraz dostanie wyniszczonego Margaritto i mit dalej będzie trwał. Martinez jest teraz nie do zdarcia, wygrał by z nim przez ko do 8rd. Chciałbym zobaczyć walkę Cotto z Wolakiem niektórym otworzyło by to oczy :)
 Autor komentarza: valmont
Data: 09-05-2011 14:23:29 
ooltherbigrajdhand Cotto nie dostanie na pewno Wolaka bo ten jest nieprzewidywalny, a jak wspomniałeś jest umiejętnie prowadzony w kat. juniorśredniej więc pewne raczej jest, że dojdzie do walki z Chavezem, który jest dla mnie na siłę promowany lub jak wspominałeś z wyniszczonym Margarito. Co do "Maravilli" to zawodnicy z jr. średniej też nie będą palić się do wyjścia przeciw niemu.
 Autor komentarza: Karlitopl
Data: 09-05-2011 14:26:02 
Z całym szacunkiem do Wolaka, ale on oprócz serca, woli walki i kondycji nie ma nic (patrz technika). Cotto by go oklepał i tyle.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 09-05-2011 14:38:44 
Techika ma duze naczenie ,ale nie zawsze ,bylo kilku zawodnikow bez wspanialej techniki ktorzy zdobyli tytuly nadrabiajac czym innym
 Autor komentarza: pazdzo
Data: 09-05-2011 14:57:43 
Niech Martinez zawalczy z Pirogiem, to jest walka którą bym chciał zobaczyć.
 Autor komentarza: bagheera
Data: 09-05-2011 15:07:47 
Mądry komentarz Fryto666. Dokładnie tak jak piszesz w dzisiejszych czasach jak jesteś słaby , przereklamowany albo masz juz najlepsze lata za sobą to na pewno znajdzie sie ktoś dobry kto bedzie chcial z toba walczyc .Natomiast jak istnieje szansa że a nóź moglbys cokolwiek namieszac to wszyscy Cie unikaja
 Autor komentarza: Srogi
Data: 09-05-2011 19:02:00 
Wydawało mi się, że Martinez już teraz musi dużo zbijać. Nie wiem jak jego organizm to zniesie.
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 09-05-2011 19:56:50 
Zaraz jakiś znaffca napisze, że Martinez obija samych bumów, a Felixa Sturma albo Gołowskina unika.
No, do dzieła, dzieci Onetu i Neostrady!
 Autor komentarza: HILTI
Data: 09-05-2011 21:11:42 
Przepasc miedzy pierwsza czworka p4p a nastepnymi piesciarzami jest olbrzymia (PacMan, Floyd, Martinez, Donaire). Martinez nie ma z kim walczyc kazdy sie boi do niego wyjsc. Jezeli chce zejsc do junior sredniej to tylko na walke z Cotto ktora uwazam ze wygralby bez najmniejszego problemu. Martinez jest w kropce. Jezeli srednia to tylko Sturm. Obie te walki sa niemozliwe bo oba sie boja Martineza.

Cotto jest zalosny jako zawodnik chcacy wejsc na szczyty p4p (a kazdy wybitny bokser wielki bokser tak czyni) powinien chetnie dazyc do walki z Martinezem on tymczasem go unika.

W tym miejscu naleza sie gratulacje dla JMM ktory jest wielkim zawodnikiem ktory nigdy nie unikal wielkich wyzwan nawet gdy byl skazywany na proazke (czyt. Floyd czy teraz planowana walka z PacMan)
 Autor komentarza: HILTI
Data: 09-05-2011 21:14:43 
Rozwiazaniem sytuacji Martineza bylo by pojscie do gory do super sredniej i walka z Bute lub zwyciezca supersix. To chyba najwieksze wyzwanie dla Martineza.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 09-05-2011 21:17:19 
dokladnie oolthebigrajdhand zgadzam sie co do twego opisu Cotto
 Autor komentarza: Srogi
Data: 09-05-2011 22:59:36 
HILTI
Cotto jest już dosyć mały w swoim przedziale wagowym, jego optymalna waga jest mniejsza od limitu junior średniej. Nie ma szans na to aby poszedł w górę. Martinez jest dla niego zwyczajnie za duży i zbyt silny, aczkolwiek nie wydaje mi się, że może dojśćdo walki Martinez vs Cotto w jr średniej.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 10-05-2011 00:12:05 
Ygnac,
nie jestem znawca ani znafca ale mysle iz Martinez dobiera sobie przeciwnikow tak by nie stanowili dla niego powaznego zagrozenia. Dzindziruk byl dobry zas Golovkin czy Pirog sa nie dobrzy, to ciekawa teoria. Zwlaszcza wyzywanie do ringu Pacmana lub Mayweathera swiadczy o prawdziwym bohaterstwie. Martinez w ostaniej walce wazyl 171 lbs, dwa dni po oficjalnym wazeniu, Pacman nawet do 147 nie doszedl zas Money najwiecej wazyl 148 w dniu walki, jesli nie widzisz roznicy to podziwiam. Pavlik byl na rowni pochylej ale spadal zas Williams to byl jeden cios bo w pierwszej rundzie jak i w pierwszej walce tej jego dominacji nie zauwazylem. Jest wiecej opcji dla Martineza, choc bardzo bym go chcial zobaczyc z Golovkinem to czemu on taki przekozak nie pojdzie do gory, czyzby tam tez nazwisk brakowalo, poza turnijem jest i Dirrel i Bute i Kessler, bardziej zblizeni wagowo do Martineza niz wynienieni na poczatku. Martinez nie ma zbyt dobrego rekordu, tylko trzech zawodnikow to swiatowa czolowka z czego Pavlik to byla zas Dzindziruk nawet na lekkosrednia ciosem nie imponuje zas z Williamsem jest 1:1. Cotto jest bardzo maly jak na 154, Margaritto rozbity i nie wiadomo czy wroci, Wolak maly na 154, Canelo, Chavez sa mlodzi ale malo doswiadczeni na najwyzszym poziomie. Czyli jednak zostaje: Williams, Pirog, Golockin, Bute, Dirrel. Niech zawalczy z kims kto ma naturalna wage podobna do niego, niech nie dobiera sobie kurczakow.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 10-05-2011 10:05:31 
Panowie, coś się wam w głowach poprzewracało z tym Martinezem. Facet jest ogromny w stosunku do Cotto, Pacmana, nawet Floyda. Wcześniej chodził w półśredniej (kategoria Mannego i Floyda), ale szału nie robił. Poszedł do junior średniej i też oszałamiającej kariery nie zrobił. Jego talent objawił się dopiero w średniej. Widocznie ta waga pasuje jego organizmowi w tej chwili najlepiej. Poza tym Martinez walczy praktycznie z samymi mniejszymi. Dzinziruk- junior średnia, Williams przez praktycznie całą karierę był w półśredniej, Cintron- półśrednia. Tylko Pavlik był ze średniej. Może dla was 2 kategorie wagowe to niewiele, ale dla bokserów owszem. Cotto i Martineza dzieli różnica 21 cm zasięgu (przepaść) i Miguel większość kariery walczył w junior półśredniej (aż 4 kategorie różnicy w stosunku do Martineza obecnego) i półśredniej (3 kategorie różnicy). Przeszedł do junior średniej, ponieważ w welter jest min Pacman, a oprócz niego nie ma z kim dużych pieniędzy zarobić. W junior półśredniej jest ciągle dobrze sprzedający się Margarito, Williams, młoda gwiazda Alvarez.
 Autor komentarza: JanSzczydomiski
Data: 10-05-2011 13:09:52 
tym upieraniem się przy Mannym Martinez stracił u mnie resztę szacunku.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 10-05-2011 13:19:43 
A czy wy umiecie czytac ze zrozumieniem? Nikt nie kaze Cotto isc do sredniej. To Martinez moze zejsc do kategorii junior sredniej na walke z Cotto. I przestan bredzic to jest raptem roznica 1 kategorii wagowej a w boksie jest ich nawet o dwa razy za duzo...
Co prawda roznica w zasiegu ramion jest kolosalna ale to przeciez Martinez zbijalby. Robi wage mamy walke. Centymetry nie powinny miec nic do rzeczy chodzi o kilogramy. Moze Hammer chcialbys zeby jeszcze byly przedzialy co do zasiegu ramion i wzrostu?

Wiadomo ze Cotto kalkuluje Martinez to dla niego za duzo i o to mi chodzi ze jest "zwyklym" dmuchanym zawodnikiem ktory nawet nie powinien byc w 15 p4p. Prawdziwi mistrzowie nie obawiali sie walki z nikim...
 Autor komentarza: HILTI
Data: 10-05-2011 13:23:56 
Tak samo jak dziwi mnie postawa Cotto ktory odrzuca mozliwosc sprawdzenia sie z kims z czolowki p4p (Martinez) tak samo dziwi mnie Martinez ktory upiera sie przy walkach z mniejszymi (co prawda ma do tego prawo robi nizsza wage to walczy) zamiast isc do gory do super sredniej i tam pokazac czy stac go na jeszcze wiecej. Wiecej moze uzyskac pokazac wygrywajac z Bute czy tez z kims z supersix niz pokonujac takiego Cotto czy Sturma. Tylko ze poziom trudnosci z kims z super sredniej duzo wyzszy.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 10-05-2011 14:02:42 
Najpierw Hilti Martinez musi zejść do junior średniej, a dla samego Cotto raczej nie zejdzie. Zszedłby niżej dla Pacquiao, bo ten generuje potężne pieniądze, ale Filipińczyk nie chce iść wyżej niż półśrednia, więc walka odpada. Maravilla zdecydowanie więcej zarobiłby, gdyby poszedł kategorię wyżej, warunki ma odpowiednie, ale tego nie chce. Dlaczego? Bo jest tak samo asekuracyjny jak Cotto. Nie bronię Miguela, choć to naprawdę dobry pięściarz, a nie żaden dmuchany mistrz. Ma w swoim dorobku niewygodnego Malignaggiego, porządnego Quintanę, Mosleya, Margarito, Clotteya, Pacquiao. Oby każdy dmuchany mistrz miał takich przeciwników w swoim rekordzie.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 10-05-2011 14:17:25 
Sztucznie dmuchany w sensie na p4p a nie w takim jak niemieccy czy nasi dmuchani mistrzowie.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 10-05-2011 14:55:36 
P4P to tylko jakaś śmieszna nazwa i nic więcej.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 10-05-2011 15:03:25 
Wlasnie P4P jedynie ratuje obecny boks. P4P byloby smiezne gdyby kategorii wagowych bylo mniej. Teraz jeden z 2 zaslaniaja sie tym zeby walczyc z kims dobrym tylko dlatego ze on jest wyzszy o 5cm i ciezy o 2kg co jest zalosne. Jedynie P4P ratuje obecny boks bo dzieki temu sa unifikowane kategorie wagowe miedzy ktorymi nie ma tak naprawde istotnej roznicy. W MMA jest 7 kategorii w boksie powinno byc 10 wtedy najepsi walczyli by z najlepszymi i P4P istotnie nie mialo by sensu.

Ale niektorzy widze nie potrafia tego zrozumiec. Przyzyczaili sie do tego bagna. 17 kategorii 4 pasy... I podniecaja sie mistrzami ktorych jest 4 w kazdej kategorii. P4P to jedyny wybawca obecnego stanu rzeczy
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 10-05-2011 23:13:10 
Hilti nie kategorie wagowe są problemem boksu, lecz federacje. Będąc amatorem, boksowałem 3 rundy. Nawet trudno jest mi sobie wyobrazić, jak wydolnościowo trzeba być przygotowanym na 12 rund, ale wtedy każdy kilogram ma znaczenie. Problem jak już napisałem wcześniej leży w federacjach. Kiedyś był jeden mistrz danej kategorii wagowej. Sposób w jaki bokserzy awansowali w rankingach też był prosty. Pokonywałeś lepszego, wchodziłeś na jego miejsce. Gdy mistrz spotkał się już z pretendentem to każda walka była praktycznie widowiskiem, bo pretendenci byli zaprawionymi w ciężkich bojach, twardymi bokserami. Obecnie mamy 4 mistrzów i masę tak naprawdę niesprawdzonych pretendentów. Unifikacja jest nie na rękę federacjom, bo mniej kasy dostają wtedy przy pojedynkach. To jest główny problem boksu. Mistrzem świata na 100 m w sprincie jest jeden człowiek, a nie czterech.
P4P. Jak zestawić zawodników różnych kategorii, jakimi kryteriami ich oceniać? Zawodnicy wag lekkich są dużo dynamiczniejsi od zawodników wag ciężkich. Na podstawie czego ocenia się, że Wlad jest wyżej od Marqueza? Jakie są kryteria i sposób oceny?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.