ROY CHCE UDOWODNIĆ, ŻE NIE JEST SKOŃCZONY

Ośmiokrotny mistrz świata, Roy Jones Jr. (54-7, 40 KO), zamierza zdobyć tytuł w jedynej (między średnią, a ciężką) kategorii, której nie udało mu się do tej pory zawojować.

21 maja w Moskwie legendarny Amerykanin skrzyżuje rękawice z bardzo niebezpiecznym Denisem Lebiediewem (21-1, 16 KO). 42-letni Roy jest skreślany przez niemal wszystkich ekspertów, lecz najwyraźniej ani trochę się tym nie przejmuje.

- W tej wadze czuję się doskonale. Mój obóz przygotowawczy nie mógł być lepszy - zapewnił Jones po skończonym treningu. - Zamierzam pokazać światu, że Roy Jones nie jest jeszcze skończony i wciąż może namieszać w bokserskim świecie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MazurianBoy
Data: 21-04-2011 21:40:32 
Mam nadzieję, że Roy nie rzuca słów na wiatr... aczkolwiek w to nie wierzę. Być może będę miło zaskoczony ;)
 Autor komentarza: abrakadabrorr
Data: 21-04-2011 21:42:42 
Lubie go ,ale bez jaj on jest skończony.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 21-04-2011 21:46:49 
Będę to powtarzał do znudzenia liczę na Roya.potem Huck albo Diabełek i pas jest twój.-Troch się rozmarzyłem ale to by był piękne ukoronowanie Legendy.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 21-04-2011 22:07:22 
bede mu kibicowal,ale uwazam ze juz nic nie wywalczy.wiek robi swoje jego szybkosc jest wspomnieniem
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-04-2011 22:12:50 
Jak wygra z Lebiediewem, to udowodni. Może go nawet wtedy wezmą do Super Six.
 Autor komentarza: weentM
Data: 21-04-2011 22:16:24 
to sobie słabego przeciwnika wybrał na udowadnianie tego.
nie tym razem Roy.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 21-04-2011 22:36:23 
Ja rowniez wierze w Roya. Sentyment mi to nakazuje. The Greatest Of All Times...
 Autor komentarza: DarekR
Data: 21-04-2011 22:42:16 
szykuje się mocny wpierdol... oby ostatni.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-04-2011 22:45:43 
Ja akurat nie jestem fanem Roya i uważam, że był i jest nieco przereklamowany. Z tym, że sądzę, że akurat Lebiediew może mu leżeć jako przeciwnik. Lebiediew ma szybkie ręce i potężną petardę w łapie, ale walczy dość schematycznie i niezbyt szybko porusza się na nogach. Myślę, że Jones będzie miał przewagę w zasięgu i może go skutecznie punktować z dystansu. Wielką niewiadomą jest aktualna kondycja Roya i od tego też może dużo zależeć. W sumie zapowiada się ciekawa walka.
 Autor komentarza: derbinator
Data: 21-04-2011 23:10:14 
Hugo
"uważam, że był i jest nieco przereklamowany."

proszę rozwiń tą myśl.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-04-2011 23:16:49 
@derbinator
Roy Jones Był wielkim i znakomitym bokserem, ale niektórzy widzą w nim najlepszego boksera w historii boksu, co uważam za przesadę. Jego tytuł w ciężkiej też wygląda mniej imponująco, jeżeli weźmie się pod uwagę, że zdobył go z Ruizem, który był chyba najsłabszym mistrzem HW ostatniego 50-lecia.
 Autor komentarza: valmont
Data: 21-04-2011 23:55:49 
Oj Hugo byli słabsi mistrzowie HW, niedaleko szukając np. taki Herbie Hide.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 21-04-2011 23:57:00 
@Hugo
Ruiz has defeated three world champions, Evander Holyfield, Hasim Rahman and Tony Tucker, as well as top contenders such as Andrew Golota, Fres Oquendo, Jameel McCline and Kirk Johnson.

Te nazwiska mowia same za siebie. Ruiz wcale nie byl taki slaby. Nie byl genialny i idealnie lezal Royowi.
Nie zmienia to faktu, ze Roy jest jedynym w historii piesciarzem, ktoremu udalo sie zaczac kariere w junior sredniej i zdobyc pas wagi ciezkiej i pierwszym od 106 lat, ktory zdobyl pas w kategorii sredniej i ciezkiej. Przez 50 walk praktycznie nie przegral ani jednej (zostal zdyskwalifikowany przez uderzenie Montela Griffina, ktory juz lezal na deskach). Sam walczyl z najlepszymi i wygrywal w oszalamiajcym stylu, jako jedyny posiadal rekordowa liczbe pasow mistrzowskich w jednej chwili.
Zgadzam sie Ruiz nie byl genialny, ale co z reszta osiagniec Roya? Jest niedoceniany? To, ze wygral z Ruizem, do tego mozna powiedziec, ze go zdeklasowal, to nie znaczy, ze nie byl to ogromny sukces na miare ponad jednego stulecia.
 Autor komentarza: nuKER
Data: 22-04-2011 00:12:29 
No własnie Fryto, "był". Wszyscy wiedzą że Roy nie przyjeżdża po zwycięstwo, ale po profity. NIe wiem dokładnie ile "wisi" skarbówce Jones, ale mówi się o dwóch bańkach, rozmienia swoją karierę na grosze, można tylko współczuc. Niegdyś świetny bokser,a teraz obieżyświat którym niczym domokrążca próbuje to i ówdzie zarobic.
 Autor komentarza: Dominic
Data: 22-04-2011 01:54:07 
Hugo

Ale Roy Jones Jr. nie ukrywał tego apropo HW,że czeka na takiego mistrza który mu podpasuje i był nim Ruiz - więc dosyć często w wywiadach o tym mówił !
Więc w czym problem ?

Moim zdaniem to będzie atomowo trudny pojedynek dla Jonesa,jeżeli nie będzie jakichś przebłysków talentu Roya z wcześniejszych lat to ciemno to widzę .
Ale co by nie mówić wydaje się że idzie na pożarcie przez lwa :(
Ale i tak dla mnie jest to jeden z moich ulubionych bokserów - fenomen boksu.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 22-04-2011 07:52:17 
@valmont, Fryto

Może istotnie byli gorsi mistrzowie HW od Ruiza. Nie pamiętałem, że on wygrał z Holyfieldem.

Nie chcę też deprecjonować osiągnięć Jonesa, które są imponujące. Chciałbym tylko zwrócić waszą uwagę na jeden fakt. Są bokserzy, którzy robią koło siebie wiele szumu i tacy najczęściej bywają zapamiętywani jako wielcy. Taki był Ali, taki był De la Hoya i taki był (jest) Jones. Nie mówiąc już o tym, że choć USA utraciło dominację w boksie, to nie utraciło w propagandzie związanej z boksem i Amerykanom łatwiej uchodzić za wielkich. Osobiście sądzę, że było sporo bokserów o talencie porównywalnym do Jonesa, którzy jednak zostali zapomniani (np. Carlos Monzon) lub nigdy nie byli docenieni (np. Fabrice Tiozzo).
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 22-04-2011 08:46:38 
Hugo - Ruiz to w pewnym sensie fenomen boksu. Goś o bardzo przeciętnych zdolnościach bokserskich, nudny ale świetny taktycznie przez 15 lat utrzymywał się w czołówce HW!!! bijąc się tylko z dobrymi bokserami!
podnosił się po ciężkich porażkach (Tua), wygrywał walki gdzie był skazany na porażkę (Holy, Gołota), a jeszcze nie tak dawno toczył remisowe walki z Walujewem i Czagajewem.

W ostatnich 50 latach było mnóstwo mistrzów gorszych niż on! Liakowicz, Bennt, Seldon, Tubbs itd
 Autor komentarza: kuba999910
Data: 22-04-2011 09:16:17 
Styl Roya Jonesa w dużej mierze opierał sie na szybkości...doskonałe uniki, nieszablonowe ciosy, opuszczone ręce...mógł sobie na to wszystko pozwolić bo jego refleks, przewaga szybkościowa nad większością rywali była miażdząca. Dzisiaj ten 42-latek utracił swoje walory. Wystarczy obejrzeć kilka ostatnich walk...Roy po walce z Ruizem to była już tylko równia pochyła, ale niestety nawet blamaż z Greenem nie dał Juniorowi do myślenia. Obawiam sie że w Moskwie bedzie kolejna kompromitacja. Na naszych oczach odbędzie sie akt samozniszczenia legendy. Bo to troche upokarzające kiedy wielki w przeszłości bokser przegrywa z rywalami, z którymi bawił by sie w swoim prime, i schodził z ringu nawet nie spocony.
 Autor komentarza: dzzem
Data: 22-04-2011 10:48:09 
"Osobiście sądzę, że było sporo bokserów o talencie porównywalnym do Jonesa, którzy jednak zostali zapomniani (np. Carlos Monzon) lub nigdy nie byli docenieni (np. Fabrice Tiozzo)."

Większej bzdury już dawno nie czytałem. Jak w ogóle można umieścić w jednym zdaniu Tiozzo obok Jonesa. Możesz gościa nie lubić, ale Roy w najlepszych latach takich Tiozzo to trzech jednego wieczoru i z jedną ręką za plecami.. I to głównie przez talent + oczywiście ciężką pracę.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 22-04-2011 11:38:40 
@dzzem

Można spierać się w sposób kulturalny, a można w sposób prostacki, używając określeń typu: bzdury, głupi, idiota itd. Weź to sobie do serca. A co do meritum, to każdy ma prawo do własnego zdania. Nie udowodnisz, że Jones pokonałby trzech Tiozzo jednego wieczoru, tylko tak ci się wydaje. A mnie wydaje się coś innego. Pamiętam Jonesa jeszcze z Olimpiady w Seulu. Jeszcze nie wyszedł na ring, a już był wielki szum, jaką to megagwiazdę przywieźli Amerykanie. A kiedy został skrzywdzony z Koreańczykiem, to podniosło się takie larum, jakby to był największy przekręt w historii Olimpiad. Tymczasem było wiele większych przekrętów (chociażby porażka Walaska z Crookiem w Rzymie) i przechodzono nad tym do porządku dziennego. W Seulu ogłoszono Jonesa najlepszym bokserem turnieju, podczas gdy znacznie większe wrażenie zrobili chociażby Savon i Mercer. Może właśnie wtedy uznałem Jonesa za przereklamowanego i do dzisiaj pozostaje przy takim poglądzie. Dla mnie najlepszy bokser w historii powinien być ideałem pod każdym względem sztuki bokserskiej, a Jones przy wspaniałej technice miał dość przeciętną siłę ciosu.
 Autor komentarza: RaFIChWdP
Data: 22-04-2011 12:16:11 
Lebiediev jest przereklamowany miał zniszczyc Hucka w drzazgi a sie z nim troche męczył przyjąl duzo ciosów w koncu wygrał ale go zwałowali,,Uważam jednak ze cieżko znokautuje Roya .Pierwsze 2 rundy dla Roya potem rusek sie wkurwi i zniszczy dziadka
 Autor komentarza: dzzem
Data: 22-04-2011 13:25:16 
Nie nazwałem nikogo głupkiem ani idiotą, a co do bzdury to jak dla mnie nic chamskiego. Zwłaszcza, że je wypisujesz i twardo stoisz przy swoim :) Na dodatek w ogóle nie ktyjesz się z faktem, że Twoją opinią kieruje głównie niechęć do RJJ.

Moje zdanie jest takie, że RJJ jest przez niektórych przeceniony, a przez niektórych (np. Ciebie) niedoceniany. Piszesz: "Pamiętam Jonesa jeszcze z Olimpiady w Seulu. Jeszcze nie wyszedł na ring, a już był wielki szum, jaką to megagwiazdę przywieźli Amerykanie" - tylko, że ten szum potwierdziły wyniki Roya.. Bo wygrał gładko z wszystkimi przeciwnikami, więc nie rozumiem Twojego problemu.. Szum wokół niego na zawodostwie? Tylko, że ten facet na zwodostwie został mistrzem świata w wadze MW, SMW, LHW i HW. Pokonał między innymi Hopkinsa, Toneya, Tarvera, Hilla, Griffina, R. Johnsona, M. McCalluma, J. Ruiza. Zdobył mistrzostwo świata w wadze ciężkiej, zaczynając zawodową karierę w junior średniej. Jeśli uważasz, że to nie jest warte szumu to rozkoszuj siędalej umiejętnościami i talentem wielkiego Fabricce Tiozzo. Ogólnie jedno słowo do Ciebie pasuje: hater.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 22-04-2011 13:37:47 
@dzzem

Mnie nazywasz haterem, a to ty zioniesz agresją wobec kogoś, kto ma inny pogląd. Dyskusja z tobą nie ma sensu.
 Autor komentarza: dzzem
Data: 22-04-2011 14:18:26 
Jeżeli moje posty są przepełnione agresją, to człowieku zarejstruj się na forum Posłańca Jezusowego, albo coś w tym stylu :) A dyskusja nie ma sensu dlatego, że nie podałeś ani jednego argumentu, a ja podałem Ci ich całą masę. Ale niech będzie po Twojemu:) Narka
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 22-04-2011 15:34:01 
Nie zgodzę się z tym, że Jones jest skończony. Owszem, daleko mu do siebie samego sprzed 10 lat, ale on schodzi z bardzo wysokiego poziomu, do którego taki Lebiediew nigdy się nie zbliży. Wielu z was pisze o nim, jakby był już wrakiem, a ten "wrak" przeszedł gładko 12 rund z Bernardem Hopkins'em ( który w dodatku faulował jak głupi ). Wcześniej przegrana z Green'em przez KO, ale takie coś każdemu może się przytrafić ( tym bardziej, że Green prawie wszystkie swoje wygrane walki skończył przez KO ). Wcześniej 2 przekonywujące zwycięstwa, między innymi z Trinidad'em. Moim zdaniem Lebiediew jest jak najbardziej do ogrania. Ma kowadło w łapie, ale już taki Huck wystarczył, żeby nic z tego nie wynikło. Stawiam na zwycięstwo Lebiediewa przez wałek sędziowski po 12 rundach.
 Autor komentarza: benwetz
Data: 22-04-2011 17:22:10 
Hugo
Roy przeciętną siłę ciosu ???!?!?!?!? BUHAHAHAHAHAH jeden z najmocniej bijących pięściaży w półciężkiej z przeciętną siłą ciosu....
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.