'MAYWEATHER CZEKA AŻ SIĘ ZESTARZEJĘ'

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-04-21

Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO) przygotowuje się obecnie do pojedynku z Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO). Filipiński champion znajduje się w wybornej formie i z niecierpliwością czeka na kolejny występ.

"Pacman" zapewnia, że nie lekceważy 39-letniego rywala, jest jednak przekonany o swej wyższości. Manny twierdzi, że zdoła się przystosować do wszystkiego, co może zaprezentować "Sugar Shane".

- Jestem w świetnej formie. Jestem szczęśliwy mogąc walczyć i wygrywać. Shane wciąż jest bardzo groźnym przeciwnikiem. Jest szybki i ciężko trenuje. Trudno ocenić czy okaże się lepszy od swoich poprzedników. Wiadomo, że jest zdeterminowany i zamierza zszokować świat. Szykuje się dobra walka - powiedział 32-letni Filipińczyk.

- Mosley jest ode mnie większy, w dodatku do dziś zachował szybkość. Pod tym względem przewyższa moich wcześniejszych przeciwników. Nie zlekceważę go. Zrobię wszystko, by pokonać go w stylu, który spodoba się kibicom. Przystosuję się do wszystkiego, co on może mi zaserwować. Nie chcę bawić się w typowanie wyniku, dam z siebie wszystko. Jeżeli będę mógł skończyć walkę przed czasem, zrobię to. W boksie nie chodzi o to, by wyrządzić rywalowi krzywdę. Trzeba dać z siebie wszystko i sprawić, że kibice będą zadowoleni - oznajmił Pacquiao.

Król P4P nie lubi wybiegać myślami zbyt daleko w przyszłość, ale ma nadzieję, że w kolejnej walce zmierzy się z przeciwnikiem bardziej zbliżonym do swojego rozmiaru. Idealnym kandydatem wydaje się być niekwestionowany mistrz wagi lekkiej - Juan Manuel Marquez (52-5-1, 38 KO). Z całą pewnością powróci też temat Floyda Mayweathera Jr. (41-0, 25 KO).

- Nie wiem kto będzie moim kolejnym przeciwnikiem. Juan Manuel Marquez byłby w sam raz. Nie jest zbyt duży - ocenia "Pacman". - Mogę walczyć z Floydem Mayweatherem. Wszystko zależy od niego. Myślę jednak, że on chce poczekać do momentu, w którym dopadnie mnie wiek.