ADAMEK O WALCE Z McBIDEM

Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy, fot. Mike Gladysz

2011-04-11

Kamil Wolnicki: Wielu sądziło, że wygra pan z Kevinem McBridem przed czasem, nawet trener Roger Bloodworth tak mówił.
Tomasz Adamek: Panowie, przecież ja nigdy przed walką nie powiedziałem, że wchodzę do ringu wygrać przez nokaut. Nie da się wtedy tak skończyć walki. Boksujesz tak, jak ci rywal pozwala. Trzy razy go naruszyłem, ale to było za mało, abym poszedł dalej za ciosem. Trzymał wysoko gardę. Wyszło dwanaście rund.

- Trener Roger Bloodworth mówił, że McBride go zaskoczył.
TA: Po prostu się przygotował. Każdy kto wchodzi na ring wie, że ma szansę. Nikt tego nie marnuje. 

- Trafił pan dziesiątki razy w korpus Irlandczyka.
TA: I nie było tego po nim widać! Gdyby nie był przygotowany, to pewnie padłby.

- Zostawił pan sporo sił na ostatnią rundę.
TA: Pewnie mógłbym dołożyć więcej. Nie jestem zmęczony, sami widzicie. Dobrze rozłożyłem siły. Nie trafił mnie właściwie ani razu, poza uderzeniem głową. Bił mnie też w tył głowy, właściwie cały czas. Wpadliśmy też na kamerzystę, ale kiedy przewraca się sto trzydzieści kilogramów plus kolejne sto - to jest trochę masy.

Więcej w poniedziałkowym „Przeglądzie Sportowym".