MORALES ZMIERZY SIĘ Z MARQUEZEM LUB PONOWNIE Z MAIDANĄ

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-04-10

Po kapitalnym występie na gali w Las Vegas, Erik Morales (51-7, 35 KO) wyraził chęć stoczenia walki z innym znakomitym meksykańskim wojownikiem - Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO). To właśnie "Dinamita" miał pierwotnie zmierzyć się z "El Terrible" wczoraj w MGM Grand.

Zamiast Marqueza, do ringu wyszedł piekielnie niebezpieczny Marcos Rene Maidana (30-2, 27 KO). Eksperci i kibice spodziewali się brutalnego nokautu na fizycznie mniejszym i znacznie starszym Eriku, lecz Morales raz jeszcze pokazał klasę i omal nie sprawił ogromnej niespodzianki.

Choć dwaj sędziowie wskazali na Argentyńczyka, moralnym zwycięzcą walki jest "El Terrible", który zamknął usta wszystkim krytkom i niedowiarkom. Zadziwiające, że to on będzie teraz rozdawał karty i wybierze spośród kilku ofert, jakie przygotuje dla niego grupa Golden Boy Promotions. Najbardziej prawdopodobne opcje to wielki pojedynek z Marquezem lub rewanż z "El Chino".

- Dowiemy się czego chce teraz Morales - powiedział Richard Schaefer. - Jeśli zażąda rewanżu, to dostanie rewanż. Jeżeli jednak powie, że chce walczyć z Marquezem, to będziemy rozmawiać z Marquezem.