WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ

Dzisiejszej nocy doszło do kilku ciekawych potyczek w królewskiej kategorii. Wszy stko zaczęło się w Niemczech, gdzie uważany swego czasu za zdolnego prospekta Jovo Pudar (26-3, 15 KO) zdobył wakujący pas PABA. Obchodzący pojutrze 40. urodziny pięściarz z Bośni i Hercegowiny zastopowałw czwartej rundzie Serdara Uysala (13-14-2, 6 KO).

Po dwóch porażkach z rzędu, w tym bolesnej, przed czasem z naszym Mariuszem Wachem, udanie do gry powrócił były mistrz świata juniorów w boksie amatorskim, Christian Hammer (8-3, 4 KO). Rumun (na zdjęciu) był jeszcze trochę "zardzewiały" i tylko wypunktowałna dystansie sześciu rund Pavela Dolgovsa (8-14-1, 5 KO).

Swoją walkę wygrał także jedyny dotąd pogromca Travisa Kauffmana - Tony Grano (18-2-1, 14 KO). Amerykanin najpierw przez pięć rund obijał Dominique'a Alexandra (20-11-1, 9 KO), by w końcu w szóstej trzykrotnie rzucić rywala na deski i zwyciężyć przez TKO.

Na koniec swój pierwszy tuzin uzbierał syn legendarnego mistrza sprzed lat, George Foreman III (12-0, 11 KO). Nazywany potoczni "Monkiem" nokser z Texasu już w pierwszej odsłonie znokautował Erica Lindseya (3-11, 1 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 10-04-2011 19:17:37 
Jednym słowem bumy z bumami walczyli...

A ten syn Foremana-Mnich,szkoda gadać...Technika jak goscia co kosi kosą polę lub cepuję żyto...Nie ma talentu ojca...Ale zobaczymy,ma warunki i zobaczymy jak się rozwinie,ma geny...Ale jak skończył syn Fraziera na przykład ? Zobaczymy z lepszym rywalem na co stać Foremana III
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 10-04-2011 20:33:07 
Sami kelnerzy
 Autor komentarza: Saito
Data: 10-04-2011 21:12:47 
Foreman jest zbyt ostrożnie prowadzony. 28 lat i 12 walk z których bodaj tylko jeden oponent miał dodatni rekord. Jednakże chłopak ma czym uderzyć, potrafi przyjąć mocniejszy cios, ma bardzo dobre warunki fizyczne.. no ale jego kariera musi nabrać tempa jeśli chce coś namieszać. Widziałem kilka jego walk i faktycznie technicznie jest bardzo surowy, ale finezji po nim chyba nikt nie oczekuje prawda? Myślę że to może być w przyszłości solidny rzemieślnik, który przy dzisiejszej kondycji wagi ciężkiej może chociaż na chwilę otrzeć się o czołówkę. Ale mimo wszystko ciężko ocenić czyjeś realne umiejętności na tle takich przeciwników z jakimi do tej pory walczył "Monk". Na pewno dobrze o nim świadczy że zdecydowaną większość tych walk kończył w pierwszej-drugiej rundzie co w moim odczuciu tylko potwierdza że w przyszłości może być takim "bijokiem" z mocnym uderzeniem i twardym łbem (choć od żadnego klasowego punchera do tej pory ciosu nie przyjął więc ciężko powiedzieć, ale jako że to syn legendarnego Georga to idealizuje go i zakładam że szczękę też odziedziczył po ojcu ;)).
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.