HRIUNOW: OSTATNIE WALKI JONESA NIE SĄ WYZNACZNIKIEM JEGO SIŁY

Redakcja, newizv.ru

2011-04-05

Władimir Hriunow, menedżer jednego z najlepszych pięściarzy świata w kategorii junior ciężkiej Denisa Lebiediewa (21-1, 16 KO) twierdzi, że obecnej siły Roya Jonesa Jr (54-7, 40 KO), najbliższego rywala jego podopiecznego, nie powinno się oceniać przez pryzmat ostatnich nieudanych walk. 42-letni Amerykanin poniósł dwie porażki z rzędu, ulegając przez nokaut Danny'emu Greenowi i na punkty Bernardowi Hopkinsowi.

- Od razu powiem, że pojedynki Jonesa z Hopkinsem i Greenem nie są wyznacznikiem obecnej siły Jonesa. W naszej pamięci są również jego dużo lepsze występy. Niemniej jego nieudane walki też przeanalizujemy. W przygotowaniach nie może zabraknąć nawet najdrobniejszych szczegółów - zapewnia Hriunow. - Pod względem psychologicznym Denis nie ma łatwo. Będzie przecież walczył z wielkim pięściarzem. Sądzę jednak, że poradzi sobie z nerwami. To doświadczony pięściarz - przekonuje menedżer Lebiediewa.

W grudniu ubiegłego roku 31-letni Lebiediew mógł zostać mistrzem świata federacji WBO, ale w Berlinie uległ na punkty zawodnikowi gospodarzy Marco Huckowi po kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim. Jak wyglądać będą perspektywy rosyjskiego pięściarza po zwycięstwie nad Jonesem? - Na razie Denis musi całkowicie skupić się nachodzącej walce z Jonesem, od której przebiegu będzie zależeć wiele. Rzecz jasna mamy już określone plany, ale poinformujemy o nich dopiero po majowym starciu - mówi Hriunow. Starcie Lebiediewa z Jonesem odbędzie się 22 maja w Moskwie, a już w czwartek pięściarze spotkają się na konferencji prasowej w stolicy Rosji.