HUCK OBRONIŁ TYTUŁ PO CIĘŻKIM BOJU

Marco Huck (32-1, 23 KO) pokonał przed momentem Rana Nakasha (25-1, 18 KO), lecz namęczył się bardziej niż powszechnie się spodziewano.

Początkowo pięściarz z Izraela poczynał sobie bardzo dzielnie. Ruszył niczym czołg na Niemca z nisko pochyloną pozycją i za podwójną gardą, zasypując Marco ciosami na tułów i głowę. Mistrz dopiero w trzeciej rundzie złapał właściwy rytm i na chwilę przejął inicjatywę, ale pretendent znów podkręcił tempo w czwartej odsłonie, nieustannie wywierając pressing na rywalu.

Huck znalazł jednak w końcu broń na agresywnego przeciwnika w postaci bezpośredniego podbródka. Za każdym razem gdy Nakash nacierał na niego, champion robił krok w tył i bił mocno prawym podbródkowym. Ta akcja okazała się kluczowa dla rozwoju pojedynku, bowiem bokser z Izraela był wobec niej bezradny. W siódmym starciu zainkasował kilka bardzo mocnych takich uderzeń i na przerwę schodził z prawie zamkniętym lewym okiem. Po wyraźnym kryzysie w ósmej odsłonie, od dziewiątej Nakash znów zaczął nacierać na Marco. Nie miał już niestety dla siebie jednak tyle sił co na początku i pomimo bardzo ambitnej postawy, Huck kontrolował ostatnie minuty potyczki.

Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Niemcem, punktując na jego korzyść 118:110, 118:110 i 116:112. Tym samym Huck już po raz szósty obronił tytuł mistrza świata federacji WBO kategorii cruiser.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 02-04-2011 23:34:35 
Ja punktowałem 117:111, myślę że Huck pokazał że ma chłodną głowę i nie małe umiejętności w obronie bo te huraganowe ataki ładnie wytrzymywał
 Autor komentarza: Toni
Data: 02-04-2011 23:37:54 
Tak łatwo mu to zwycięstwo nie przyszło,należą sie słowa uznania dla izraelczyka.
 Autor komentarza: XXXAdamXXX
Data: 02-04-2011 23:50:28 
Wg mnie przewaga Hucka była nieco mniejsza.
Izraelczyk wypadł nieźle, żeby jeszcze mógł się lepiej przygotować, mogło być ciekawiej. Frago pewnie nie stawiłby większego oporu niż Nakash, więc widowisko jakoś szczególnie nie ucierpiało.
I tak będą wyglądać kolejne obrony Hucka - gość wie, że do wygranej potrzebuje jedynie w miarę wyrównanej walki, więc nie ryzykuje, nie odkrywa się, nie punktuje, jeśli nie czuje się bezpiecznie, nie forsuje się, oszczędza. Gdyby walczył poza swoim ciepłym k...dołkiem, musiałby ponosić koszty walki (siły, ryzyko) i nie byłoby tak słodko.
 Autor komentarza: redd
Data: 03-04-2011 01:05:03 
Nakash wypadł naprawdę bardzo przyzwoicie, a jak na gościa który dowiedział się, że ma walczyć 2 tygodnie wcześniej i był skazywany na pożarcie to nawet zaprezentował się bardzo dobrze. Zaskoczony jestem in plus.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 03-04-2011 01:33:33 
hehe może jednak Wegner nie jest taki zły. Napewno lepszy od naszego Łapina. Przynajmniej jakąś akcję mu przygotował na walkę.
 Autor komentarza: holy
Data: 03-04-2011 09:37:04 
118 DO 110 - TO ZA WYSOKA PUNKTACJA; SZKOP NIE MIAL TAKIEJ PRZEWAGI; TA WALKA POKAZALA JAK SLABYM BOKSEREM JEST HUK
 Autor komentarza: Martinez1985
Data: 03-04-2011 09:46:31 
to byla walka oni chociaz walczyli a nie co w bydgoszczy
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 03-04-2011 11:37:26 
Mimo ze nielubię Hucka to muszę go bronić, Huck pokazał się w tej walce bardzo dobrze, zbierał prawie wszystkie ciosy Nekasha na garde a sam odpowiadał dobrymi seriami i bardzo mocno obił Nekasha, Izraelczyk wygrał 3 czy 4 rundy i tyle.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 03-04-2011 15:02:51 
walka Marco Huck vs Ran Nakash bardzo mi się podobała, przeciwnik okazał się trudny do pokonania. U Hucka widać progres. Świetna kondycja do ostatniej minuty a wcześniej u niego z tym bywało różnie. Dobry pomysł na walkę z tymi podbródkowymi, które skutecznie zatrzymywały przeciwnika. Natomiast zawodnik z Izraela pokazał wielkie serce do walki i ogólnie bardzo dobrze się zaprezentował sprawiając Huckowi momentami niezłe problemy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.