KOHL: BĘDZIEMY KONTYNUOWALI DZIAŁALNOŚĆ

Klaus-Peter Kohl, szef grupy Universum Box Promotion zapewnia, że mimo wielkich problemów finansowych, z jakimi grupa boryka się od dłuższego czasu, będzie kontynuował swoją działalność. Zdaniem niemieckiego promotora, niezwykle istotne dla dalszych losów grupy z Hamburga będą wyniki najbliższych pojedynków jej pięściarzy: Marcosa Rene Maidany (29-2, 27 KO), Juergena Braehmera (36-2, 29 KO) oraz Sebastiana Zbika (30-0, 10 KO).

- Będziemy kontynuować swoją działalność, ale na razie nie mogę powiedzieć konkretnie, jak będzie to wyglądało. Przed nami bardzo istotne walki - 9 kwietnia Marcos Maidana wyjdzie na ring w Las Vegas (zmierzy się z Erikiem Moralesem o tymczasowy pas WBA w wadze junior półśredniej, przyp. red.), 21 maja w Londynie będzie walczył Juergen Braehmer (w obronie tytułu WBO w kategorii junior ciężkiej z Nathanem Cleverlym, przyp. red.), a 4 czerwca Sebastian Zbik w Los Angeles (obrona pasa WBC w wadze średniej z Julio Cesarem Chavezem Jr, przyp. red.). Jeśli organizujemy takie walki, to pytania o kontynuowanie działalności nie powinno padać - przekonuje Kohl.

- Nasi pięściarze muszą wygrać te walki, to nie tajemnica. Nawet jeśli Bayern Monachium będzie przegrywać wszystkie mecze, to też wypadnie z gry. Jeśli zwyciężymy, wówczas zadziała nasza nowa koncepcja i stworzymy coś zupełnie nowego - tajemniczo zapowiada niemiecki promotor. Głównym powodem finansowych kłopotów Universum jest brak kontraktu z telewizją, która transmitowałaby gale tej grupy w Niemczech i dokładała sporą część pieniędzy na ich organizację. Stąd ostatni pojedynek mistrza Europy w wadze ciężkiej Aleksandra Dimitrenki (31-1, 21 KO) z Albertem Sosnowskim (46-4-1, 28 KO) odbywał się w bardzo skromnych warunkach sali treningowej Universum w Hamburgu.

- Telewizja w Niemczech nie chce współpracować z nami na naszych warunkach. Dlatego skoncentrujemy się na rynku międzynarodowym. Zawsze mówiliśmy, że pójdziemy tam, gdzie można zarabiać pieniądze. Kiedyś było to możliwe w Niemczech, robiliśmy to na miejscu. Obecnie przenosimy działalność za granice kraju. Braehmer i Zbik mogą tam otrzymać honoraria, które w naszym kraju są niemożliwe do wygenerowania. W rezultacie wszyscy są zadowoleni. Trzeba być w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, od tego wiele zależy - tłumaczy promotor.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Lebowski
Data: 01-04-2011 20:59:35 
Tylko co w tej grupie robi Maidana ?
 Autor komentarza: endriu
Data: 01-04-2011 22:36:20 
Nastąpiło samozniszczenie
 Autor komentarza: Maynard
Data: 01-04-2011 23:30:13 
kto się założy, że Zbik nagle złapie kontuzję, tuż przed pojedynkiem z Ciabesem?

Universum błyskawicznie traci kolejnych pięściarzy, dla Maidany są jedynie współpromotorem, a ostatnie paski, jakie posiadają, zmienią właścicieli, jeśli tylko dojdzie do owych "walk za granicą".

Czas się powiesić, panie Kohl. kibice boksu odetchną z ulgą.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 02-04-2011 00:16:42 
jest tragicznie. ja nie wierzę w zwycięstwo Zbika. Braehmer też pewnie straci pas. wielu bokserów już pouciekało. z młodych talentów to jest tam Culcay, Bojcow, Chakhkiev - to za mało. pewnie oni też niedługo zmienią promotorów, kwestia czasu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.