ŚCIANY MAJĄ POMÓC DIMITRENCE?

Przemysław Osiak, fot. Mariusz Serafin

2011-03-26

Dziś wieczorem Albert Sosnowski (46-3-1, 28 KO) stanie przed drugą w karierze szansą na zdobycie pasa mistrza Europy w wadze ciężkiej. W Hamburgu rywalem 32-letniego warszawianina będzie o cztery lata młodszy Aleksander Dimitrenko (30-1, 20 KO), obrońca tytułu federacji EBU. Faworytem potyczki jest Ukrainiec z niemieckim paszportem. Za złotówkę postawioną na wygraną pięściarza grupy Universum bukmacherzy nie płacą więcej, niż czterdzieści kilka groszy więcej.

Na korzyść Dimitrenki może działać miejsce, w którym odbędzie się walka. Salę treningową Universum mistrz Europy zna od podszewki. Mówi się, że Niemcy celowo zorganizowali galę właśnie w tym miejscu, aby znany z kiepskiej odporności psychicznej pięściarz mógł poczuć się pewniej. W drugiej połowie stycznia poinformowano, że potyczka odbędzie się we Frankfurcie nad Odrą, ale jak kilka tygodni później dowiedzieli się ludzie z obozu Sosnowskiego, grupa Klausa Petera Kohla nie podjęła żadnych kroków, aby zorganizować galę w tym mieście. Polacy wysłali list do EBU, która natychmiast wymusiła na Universum podanie nowej lokalizacji. Padło na gym przy Walddorferstrasse. Walkę obejrzy garstka widzów.

- Najważniejsze to zdobyć pas - mówi Sosnowski. - Zdaję sobie sprawę, jak wartościowy jest ten tytuł. Szkoda tylko, że EBU zgodziła się na organizację gali w tym gymie, przez co sama federacja traci prestiż. Wydaje mi się, że Kohl bez problemu mógłby wynająć większą halę w Hamburgu, ale widocznie jest to związane z oszczędnościami Universum. Nie chcę w to jednak wnikać. Najważniejsze, aby gala się odbyła i nie było już żadnych niespodzianek. W karierze boksowałem już w różnych miejscach, zarówno w małych halach, jak i na dużym stadionie. Najważniejsza będzie forma dnia, przygotowanie i koncentracja - twierdzi polski pretendent, który przed walką był lekko zaniepokojony o to, co może go spotkać ze strony Niemców dziś wieczorem.

- Nie wygląda to na czyste zagranie ze strony Niemców. Grupa Universum słynęła z różnego rodzaju uniedogodnień nawet gdy jej gale pokazywała telewizja, więc teraz tym bardziej może spotkać nas kilka nieprzyjemnych rzeczy. Na to wszystko będziemy oczywiście przygotowani, starając się do minimum ograniczyć zagrożenie związane z jedzeniem lub przeciąganiem mojego wejście na ring. Przerabiamy różnego rodzaju warianty, z którymi możemy mieć do czynienia. Wiemy o co walczymy, wszyscy jesteśmy zatem zdeterminowani - zapewnia Sosnowski, który swoje pierwsze mistrzostwo Europy zdobył pod koniec 2009 roku, wygrywając na punkty z Paolo Vidozem (26-10, 15 KO). Posiadanie pasa federacji EBU zaowocowało propozycją walki od Witalija Kliczki (42-2, 38 KO), mistrza świata WBC, któremu "Dragon" uległ w maju. Pokonanie Dimitrenki i ponowne zdobycie prymatu na Starym Kontynencie z pewnością przybliży Polaka do kolejnych dużych walk.

Transmisji dzisiejszego pojedynku w Hamburgu nie przeprowadzi żadna telewizja. Poczynania bokserów będzie można śledzić w Internecie za pośrednictwem witryny bild.de. Początek relacji o godzinie 22:00.