COTTO: JESZCZE ROK, DWA I EMERYTURA

Mistrz WBA wagi junior średniej, Miguel Cotto (39-2, 29 KO) zaczyna otwarcie mówić o zakończeniu kariery. "Junito" twierdzi, że pozostały mu maksymalnie dwa lata przed sportową emeryturą. Do tego czasu chciałby stoczyć rewanż z Antonio Margarito (38-7, 27 KO), a następnie rewanż z królem P4P, Filipińczykiem Manny'm Pacquiao (52-3-2, 38 KO), obie z tych walk przegrał przed czasem. W ostatniej walce Cotto obronił swój pas pokonując Ricardo Mayorgę (29-8-1, 23 KO) w dwunastej rundzie broniąc po raz pierwszy swojego pasa.
 
- Został mi jakiś rok, maksymalnie dwa w boksie. Później chcę się zająć czymś innym. Mamy plan, jednak czekamy na spotkanie z Top Rank i zobaczymy kto będzie następny. Zaproponują jakąś datę, jednak dopóki czegoś nie podpiszę, nie będzie walki. Jednak jak tylko jakiś pojedynek będzie się szykował, wszystkich poinformujemy. Jesteśmy gotowi na największe nazwiska, Margarito jest jednym z nich. Walka z Pacquiao jest możliwa w przyszłym roku, mamy jeszcze czas - powiedział Cotto.
 
Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TDI
Data: 20-03-2011 10:38:15 
Szkoda odchodzi jeden z lepszych dzisiejszego świata boksu , ciekawe tylko ile stoczy walk i z kim , przez ten rok , dwa.
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 20-03-2011 10:44:17 
Przy takiej ilości przyjętych bomb to jest dobra pora na zakończenie kariery. W tych 2 latach fajnie by było go widzieć z margo i pacmanem( jakby go steward ustawił na wsteczny to kto wie, co by się działo)
 Autor komentarza: weentM
Data: 20-03-2011 10:45:28 
też mam takie zdanie,ale nie będe pisal ciagle tego samego w tematach o Miguelu:)

na pewno wpisał sie do historii boksu i w naszą pamięć
 Autor komentarza: wojkal
Data: 20-03-2011 11:17:51 
A ja będę powtarzał to jak mantrę .Cotto to mistrz w każdym calu,nawet ze swoimi przegranymi na koncie ,które absolutnie ujmy mu nie przynoszą jest wielką postacią pięściarstwa.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 20-03-2011 13:16:21 
Miguel Cotto został godnym następcą Arturo Gattiego jesli chodzi o dramaturgie w swoich walkach. Torres, Quintana, Judah(moze mi powiedzieć ktoś jakim cudem on przyjął te upercuty od Judaha i ustał to??) Margarito miał prawdopodobnie gips w rekawicach a do walki z Paquiao wyszedł dziwnie słaby i mały. Tak czy owak Miguelowi przy takim stylu walki i takiej ilości petard jakie zbiera w pysk wiele czasu nie zostało. Szkoda ze nie doszło do jego pojedynku z Floydem gdy obydwaj byli niepokonani.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.