KLICZKO: 'KIEDY WITALIJ JEST W RINGU, BOKSUJĘ WSPÓLNIE Z NIM'

Redakcja, ruslife.eu, fot. Marek Śmietański

2011-03-19

Mistrz świata organizacji IBF, IBO i WBO w wadze ciężkiej Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) zapewnia, że jego 39-letni brat Witalij (41-2, 38 KO) jest w pełni przygotowany na dzisiejszą konfrontację z Odlanierem Solisem (17-0, 12 KO), mistrzem olimpijskim i zawodnikiem niepokonanym na zawodowym ringu. Młodszy z braci Kliczków podkreśla, że walki o mistrzowskie tytuły stanowią wielką motywację dla rywali, dlatego nie może być mowy o zaniedbaniach w treningach i lekceważeniu przeciwników.

- Do naszych walk za każdym razem przygotowujemy się z pełną odpowiedzialnością, ponieważ w walkach o pas przeciwników moich i Witalija stać na więcej, niż zazwyczaj. Chodzi tutaj o kwestie związane z motywacją. Walka z Witalijem będzie dla Solisa szansą życia. Bez względu na jego wielkie sukcesy w boksie amatorskim, dopiero walka o pas mistrza świata z Witalijem pokaże, czy jest prawdziwym mistrzem. Po Solisie spodziewamy się nieustępliwości w ataku oraz tego, że dla zwycięstwa zrobi wszystko, jednak Witalij jest na to gotowy. Walka nie będzie łatwa, ale jestem przekonany o zwycięstwie mojego brata - mówi 34-letni Kliczko. Stawką pojedynku jego brata z 30-letnim Kubańczykiem będzie należący do Ukraińca pas federacji WBC.

25 czerwca lub 2 lipca Władimir ma zmierzyć się w pojedynku unifikacyjnym z Davidem Haye'em (25-1, 23 KO), do którego należy tytuł WBA. Kliczko przypomina, że najbliżsi przeciwnicy jego oraz brata zmierzyli się w 2001 roku, kiedy obaj byli jeszcze pięściarzami amatorskimi. Z rywalizacji na mistrzostwach globu w Belfaście zwycięsko wyszedł 30-letni dziś Kubańczyk. - W pierwszej rundzie Odlanier był liczony, ale pojedynek zakończył z wielką przewagą. Solisa nie wolno zatem lekceważyć i Witalij tego nie zrobi. Do walki jest gotowy pod względem fizycznym, jak również psychicznym - zaznacza "Doktor Stalowy Młot".

Podczas dzisiejszej walki (początek po godzinie 23.) Władimir tradycyjnie stanie w narożniku brata. Jak twierdzi Ukrainiec, Witalij będzie mógł liczyć na jego pomoc i porady, ponieważ obserwujący pojedynek z boku może dostrzec więcej, niż sam zawodnik. - Kiedy Witalij jest w ringu, ja boksuję razem z nim. To oczywiste, że pewne rzeczy z boku widać o wiele lepiej, niż z perspektywy walczącego. Znam swojego brata dużo lepiej niż ktokolwiek, dlatego wiem, co czuje, jak się zachowa i na co go w danej chwili stać. Wiary w jego zwycięstwo nigdy mi jeszcze nie zabrakło i nigdy nie zabraknie - mówi młodszy Kliczko.