TUA WYPUNKTOWAŁ KINGA

Na gali w Nanukau w Nowej Zelandii David Tua (51-3-2, 43 KO) wypunktował na dystansie 10. rund Amerykanina Demetrice'a Kinga (15-19, 13 KO.

David Tua ruszył bardzo mocno od samego początku i swoim stylu próbował zakończyć walkę potężnym sierpem. King pokazał, że jest rzeczywiście bardzo wytrzymały na ciosy i przetrwał huraganowy atak 38-letniego Samoańczyka. W kolejnych rundach Tua pokazał, że poprawił przygotowanie kondycyjne. Walka toczyła się w dobrym tempie., a ataki Tuy były przeplatane pojedynczymi kontrami w wykonaniu Amerykanina. W ostatnim starciu były pretendent do tronu wszechwag był bliski wygranej przed czasem, jednak ostatecznie wszystko skończyło się werdyktem sędziowskim.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 19-03-2011 13:02:14 
Ale Tua ma bica WOW.

Walki nie widziałem, ale David ma ewidentne problemy z kładzeniem na deski po comebacku, może spadek szybkości osłabił cios.
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 19-03-2011 14:47:02 
powiem szczerze ze tua mnie rozczarowal kiedys to takich a nawet lepszych kladl na deski bez problemu ale najwidoczniej widac ze czas dziala na jego niekorzysc przynajmniej jezeli chodzi o jego najwieksze atuty szybkosc i cios
 Autor komentarza: perkusista
Data: 19-03-2011 14:55:41 
obawiam się że Dawid juz nic nie zdziała to jest początek końca trochę jak nasz GOŁOTA niby bardzo dobry ale nigdy mistrzem nie zostanie
 Autor komentarza: holy
Data: 19-03-2011 17:08:26 
no wlasnie jak to w zyciu niczego nie mozna przewidziec; kiedys kreowany byl na mistrza a o tytul walczyl tylko raz; boks jest nieobliczalny jak zycie
 Autor komentarza: Emilio
Data: 19-03-2011 17:49:05 
Czas daje o sobie znać...
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 19-03-2011 18:17:39 
napewno nikt inny jak dawid zaslugiwal na wiecej niz jedna walk o tytul i byc moze by mistrzem zostal mial ku temu predyspozycje ale on gdzies stanal w miejscu widocznie nie dane bylo jemu,ale podejrzewam tez ze to do konca jego wina nie byla tylko tych co nim sie zajmowali
 Autor komentarza: holy
Data: 19-03-2011 18:53:21 
gdzies czytalem ze zainteresowany wspolpraca z nim byl don king ale tua nie chcial z nim sie wiazac bo wiedzial czym to pachnie; prawdopodobnie gdyby podjal inna decyzje bylby mistrzem a w kazdym razie kilka razy walczyl o tytul
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.