MARTINEZ: JEŚLI PACQUIAO NIE ZDEKLASUJE MOSLEYA, JA BĘDĘ NUMEREM JEDEN P4P

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-03-15

Sergio Gabriel Martinez (47-2-2, 26 KO) szturmem przeprowadził atak na listę P4P i już teraz w większości rankingów znajduje się w pierwszej trójce. Znakomity poprzedni rok Argentyńczyka został doceniony - Boxing Writers Association of America wybrała "Maravillę" najlepszym pięściarzem 2010 roku. Sergio przerwał dominację Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO), który w poprzednich czterech latach aż trzykrotnie wygrywał tę nagrodę.

36-letni Martinez powrócił w ubiegłą sobotę i zastopował niepokonanego Sergieja Dzinziruka (37-1, 23 KO). Właśnie to zwycięstwo skłoniło Argentyńczyka do stwierdzenia, że już dziś jest #2 w rankingu bez podziału na kategorie wagowe.

- Czuję się numerem dwa, przeskoczyłem Floyda Mayweathera. Przede mną jest już tylko Manny Pacquiao - uważa Martinez. - Jeśli jednak Pacquiao nie zdeklasuje Mosleya w sposób zbliżony do tego, co ja pokazałem w walce z Dzinzirukiem, to ja będę królem P4P. Jeśli Pacquiao nie pokona Shane'a w spektakularny sposób, to powinniśmy zamienić się miejscami. Jeśli Mosley wygra z Pacquiao, to nie będzie już żadnych wątpliwości, będę królem boksu.