RICHARDSON: PRYOR TO PIERWOWZÓR PACQUIAO

Znany szkoleniowiec – Naazim Richardson, który był obecny na wczorajszej walce Cotto-Mayorga,  wypowiedział się na temat Mannego Pacquiao (52-3-2, 38 KO), który już 7 maja zmierzy się z Shane'em Mosleyem (46-6-1, 39 KO). Szkoleniowiec komentuje także fakt, że jego podopieczny ma aż 6 sparingpartnerów.

- Ostatnią osobą, która walczyła jak Pacquiao był Aaron Pryor. Pryor to pierwowzór Mannego, więc nie możemy wziąć byle jakiego sparingpartnera. Jeśli ktoś przychodzi na salę treningową twierdząc, że walczy jak Pacquiao to albo kłamie, albo byłby gdzieś indziej i bronił swojego mistrzowskiego tytułu. Musimy więc zrobić to co trzeba, aby w ringu dopasować się do Pacquiao – powiedział mentor "Słodkiego".

Niektórzy wątpią czy trzydziestodziewięcioletni Shane ma jeszcze w sobie coś ze swojej starej formy, aby móc walczyć na równych warunkach z Pacmanem. Trener Mosleya uważa jednak, że jego pięściarz wcale nie zwolnił tempa treningów – Za każdym razem, gdy próbowałem go czymś zaskoczyć, aby zobaczyć czy opada z sił, to on świetnie reagował. Myślę, że 7 maja będzie w dobrej formie – zakończył Richardson.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Kronk
Data: 13-03-2011 19:20:17 
Pacman jednak trochę lepszy jest od Pryora, ale Aaron to legenda miał super styl jego wojny z Arguello to klasyka tego sportu. Pamiętam go również poprzez nietuzinkowe zachowanie w ringu i w życiu prywatnym showman i człowiek z getta w jednym. Pamiętam fajny motyw z jego walki bodajże z Akio Kamedą kiedy padł w pierwszej rundzie robiąc fikołka do tyłu a następnie ignorując liczenie od razu chciał rzucić się na przeciwnika chyba przypomniały mu się wtedy bójki na ulicach Cincinnati w którego slumsach dorastał. Szkoda że nie doszło do jego walki z Rayem Leonardem. Pryor słynął też z potężnego ciosu i pociągu do narkotyków.
 Autor komentarza: Deter
Data: 14-03-2011 00:35:00 
... i ta jego słynna firaneczka na głowie...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.