WOLAK EKSPLODOWAŁ NA RINGU W LAS VEGAS

Piotr Jagiełło, Informacja własna

2011-03-13

Miniona noc na ringu w MGM Grand w Las Vegas na długo zostanie w pamięci polskich fanów boksu. Najważniejszym wydarzeniem tej gali była walka Miguela Cotto (36-2, 29 KO) z Ricardo Mayorgą (29-8-1, 23 KO), jednak Polaków interesowała szczególnie potyczka nieustępliwego Pawła Wolaka (29-1, 19 KO) z Yurim Foremanem (28-2, 8 KO). Urodzony na Białorusi, a mieszkający na nowojorskim Brooklynie Izraelczyk miał być zdecydowanie najtrudniejszym wyzwaniem w karierze "Wściekłego Byka".

Obaj pięściarze wyszli do ringu tuż przed głównym daniem wieczoru. Walka toczyła się pod dyktando Pawła, który ciągle nacierał na rywala, nie dając mu nawet chwili spokoju. Wolak wyglądał jak wielka tykająca bomba, która zaraz wybuchnie i rozszarpie przeciwnika na kawałki. Serce polskich kibiców rozgrzewały się z minuty na minutę a wszystko zakończyło się w przerwie między 6. i 7. rundą. Wielki triumf podopiecznego Tommy’ego Brooksa, przed którym być może w końcu otworzą się perspektywy wypłynięcia na naprawdę szerokie wody. Ekspresyjny występ Wolaka na gali sprzedawanej w systemie Pay-per-view (koszt transmisji to niemal 50 dolarów) powinien zapewnić mu rozgłos i szacunek. Z bliska jego występ obserwował Bob Arum, właściciel stajni Top Rank.

W opinii większości ‘fachowców’ Foreman miał z łatwością wygrać ten pojedynek. Przewaga w warunkach fizycznych i przede wszystkim w obyciu między linami miała być kluczem do sukcesu. 30-letni Yuri to były mistrz świata. Pas WBA w kategorii junior średniej wywalczył pod koniec 2009 roku, pokonując jednogłośnie na punkty Daniela Santosa. Pół roku później Miguel Cotto wyrwał mu to trofeum, zwyciężając przez TKO w rundzie dziewiątej. Usprawiedliwieniem dla Foremana była kontuzja kolana zupełnie uniemożliwiająca płynne poruszanie się.

29-letni Polak od dłuższego czasu był przymierzany do Julio Cesara Chaveza Juniora. Raz po raz Meksykanin wymigiwał się od tego starcia. Syn legendy zawodowego boksu 4 czerwca skrzyżuje pięści z niepokonanym Sebastianem Zbikiem w limicie kategorii średniej. W kontekście możliwego oponenta pojawiało się również nazwisko Miguela Cotto. Portorykańczyk jest obecnie super championem WBA, w zestawieniu tej federacji urodzony w Dębicy bokser znajduje się na 7. miejscu. "Regularnym" mistrzem jest Austin Trout. Wierzymy w to, że niebawem zostaną zarzucone sidła na tytuł World Boxing Association.

Polscy kibice coraz bardziej podziwiają byłego mistrza stanu Nowy Jork, który darzony jest dużą sympatią. Wojownika, trenującego jeszcze do niedawna w spartańskich warunkach, nie da się nie lubić. Skromny, prosty chłopak – tak bardzo często charakteryzują Byka fani szermierki na pięści. Na szczęście z pomocą rodakowi przyszedł Mariusz Kołodziej i jego Global Boxing. Do ostatnich walk Wolak przygotowywał się w komfortowej scenerii, dzięki czemu miał większe możliwości rozwijania swoich umiejętności.

Wielkie serce do walki idzie w parze z niewyobrażalną wręcz pracowitością. Mieszkający w stanie New Jersey zawodnik do niedawna łączył boks zawodowy z pracą na budowie. Możemy sobie tylko wyobrazić jaką determinację trzeba przejawiać, żeby tak organizować sobie zawodowe życie.

W swoim imieniu chciałem serdecznie podziękować Pawłowi za wielkie emocje. Z pewnością "Wściekły Byk" jeszcze nieraz zagra na nosie wszystkim niedowiarkom. Ambicja w połączeniu z wolą zwycięstwa to skuteczna droga do sukcesu.

Piotr Jagiełło