CASAMAYOR ZWYCIĘŻA, LECZ NIE PRZEKONUJE

Na gali, której główną atrakcją było starcie tytanów - pojedynek Grant vs Fields, zwycięstwo odniósł weteran zawodowych ringów - Joel Casamayor (38-5-1, 22 KO). Po niejednogłośnej decyzji sędziów Kubańczyk pokonał anonimowego Manuela Leyvę (18-2, 10 KO).

39-letni "El Cepillo" rozpoczął walkę bardzo dobrze i pewnie wygrywał rundę za rundą. W końcówce piątej odsłony zafundował przeciwnikowi nokdaun, lecz niedługo później zaczął słabnąć. Ostatnie trzy odsłony były już mocno wyrównane, a ambitny Meksykanin robił wszystko, by odwrócić losy pojedynku. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 97-92 i 96-93 dla Casamayora oraz 95-94 dla Leyvy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maynard
Data: 12-03-2011 11:00:42 
Mógłby zakończyć karierę, jak Nate Campbell... Niejednogłośne zwycięstwo z takim przeciwnikiem? Nie wypada, panie Casamayor, po tak pięknej karierze robić takich rzeczy.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 12-03-2011 11:01:30 
Swoją drogą, co to za "starcie tytanów" w pierwszym zdaniu? Nie znam nazwisk, a trochę w amerykańskim boksie siedzę.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 12-03-2011 12:16:19 
powinno być szklanych Tytanów:)
 Autor komentarza: Pongsaklek
Data: 12-03-2011 13:53:52 
"Starcie Tytanów" ze względu na ich gabaryty.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 12-03-2011 18:06:32 
Tylko trochę wstyd, że ktoś z taką przeszłością, jak Casamayor, boksuje w walce poprzedzającej starcie typów, z których śmieją się nawet fanatycy kategorii ciężarnej...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.