HAYE: POTRZEBNY BĘDZIE SĘDZIA, KTÓRY POTRAFI LICZYĆ DO DZIESIĘCIU

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-03-06

David Haye (25-1, 23 KO) zamierza zostać niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej, nim odejdzie wraz z końcem 2011 roku. Brytyjski champion WBA jest rzekomo bardzo bliski podpisania kontraktu na walkę z Władimirem Kliczko (55-3, 49 KO), który dzierży tytuły IBF, WBO i IBO.

"Hayemaker" ma nadzieję, że pojedynek odbędzie się 25 czerwca lub 2 lipca, dzięki czemu znajdzie się czas na potyczkę z Witalijem Kliczko (41-2, 38 KO) - posiadaczem tytułu WBC i starszym z ukraińskich mistrzów.

- Ich imiona będą pierwsze na plakatach, mogą wybrać którzy chcą wejść między liny i pozwolę im na wszystkie zachcianki, bo znaczenie ma tylko to, co wydarzy się w ringu - mówi pewny siebie Haye. - Potrzebny będzie sędzia, który potrafi liczyć do dziesięciu. Najpierw chcę zmierzyć się z Władimirem, a potem z jego bratem Witalijem.

- Niezależnie od tego jak zakończą się te walki, zapiszę się w historii jako jeden z największych. Byłem przecież niekwestionowanym mistrzem kategorii junior ciężkiej i nie można zaprzeczyć, że walczyłem z najlepszymi i to na ich terenie. Nigdy przed nikim nie uciekałem. Byłem szczęśliwy, mogąc bić się z najlepszymi pięściarzami świata - powiedział 30-letni Brytyjczyk.