WYWIAD. MARLENA MAŃKOWSKA

Katarzyna Drwal, Informacja własna

2011-03-05

Marlena Mańkowska nie zawiodła na mistrzostwach Polski kobiet w boksie. Dla klubu sportowego Paco wywalczyła złoto. W ćwierćfinale wygrała 3:0 z Aleksandrą Trojanowską (Skorpion Szczecin), a w półfinale zwyciężyła przed czasem w drugiej rundzie z Anną Kirpisz (Boxing Sokółka).

- Marlena opowiedz jak wyglądały przygotowywania do Mistrzostw Polski?
Marlena Mańkowska: Nie było łatwo. Codziennie biegałam na bieżni, później trening. Trener nie dawał forów, starał się, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Głównie stawialiśmy na wytrzymałość, szybkość i siłę czyli to, co jest najważniejsze.

- Miałaś obawy przed zawodami?
M.M.: Tak, powiem szczerze, że trochę się obawiałam. Kilka dni przed zawodami miałam gorączkę, ponad 38 stopni i kaszlałam. W trakcie Mistrzostw nie byłam do końca wyleczona ale na szczęście dałam radę, a choroba tak bardzo mnie nie osłabiła.

- Miałaś dwie walki. Która była dla ciebie cięższa?
M.M.: Walka z Aleksandrą Trojanowską nie należała do najłatwiejszych. Po raz pierwszy miałam taki ciężki pojedynek. Nie było mi łatwo, bo miała duży zasięg ramion i była ode mnie wyższa. Z tego co zauważyłam moja przeciwniczka była dobrze przeszkolona, jeździła ze mną wcześniej na zgrupowania i muszę przyznać, że jej trenerzy bardzo dobrze się spisali.

- Na Mistrzostwach Polski była też Karolina Michalczuk, twoja klubowa koleżanka, która też wywalczyła złoto. Czy pomagała Ci, podpowiadała w ringu?
M.M.: Karolina bardzo mi pomagała co było dla mnie zaskoczeniem i dużym respektem, bo w narożniku, obok mnie stała mistrzyni świata. Jej rady i pomoc bardzo przydatne. Mieszkałyśmy w jednym pokoju, uspokajała mnie i podchodziła do mnie bardzo życzliwie. Karolina jest dla mnie wzorem a na pewno chciałabym spróbować walczyć tak jak ona i tyle co ona osiągnąć.

- Zakwalifikowałaś się na Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Turcji.
M.M.: Tak, to dla mnie duża szansa. Nie zdarza się to każdemu. Moje wysiłki, pomoc mojego trenera i starania się opłaciły, a trenerzy kadry to docenili i jestem za to bardzo wdzięczna.

- Jakie masz plany na najbliższe tygodnie?
M.M.: Już w niedzielę wyjeżdżam na zgrupowanie Kadry Narodowej PZB Juniorek i Kadetek, które odbędzie się w Grudziądzu i wracam 18 marca. Trenerem prowadzącym będzie pan Marek Węgierski, Andrzej Porębski i Leszek Piotrowski. Na kadrze będą też Turczynki z którymi będziemy mieć sparingi i treningi. To jest dla mnie duży sprawdzian. Dopiero tam przekonam się jaki poziom prezentują przeciwniczki.

Rozmawiała: Katarzyna Drwal