ASIKAINEN: JESTEM W ŻYCIOWEJ FORMIE

- Jeśli dobrze trafię Wilczewskiego w głowę, będzie po walce - mówi Amin Asikainen (28-3, 19 KO), były mistrz Europy w kategorii średniej. 35-letni Fin zapewnia, że jest w życiowej formie i w piątkowy pojedynek z Piotrem Wilczewskim (28-1, 9 KO) powinien rozstrzygnąć na swoją korzyść. Starcie odbędzie się w niespełna 14-tysięcznej Hartwall Arenie w Helsinkach, a jego stawką będzie pas mistrza Starego Kontynentu federacji EBU.

- Amin, jak dużo wiesz o swoim rywalu?
Amin Asikainen:
Wiem wszystko, co powinienem wiedzieć. Oglądałem jego walki w internecie, miałem też parę kaset. Wiem o nim praktycznie wszystko.

- Jakie są największe atuty Wilczewskiego?
AA:
Jest bardzo dobry technicznie. Za nim ciekawa kariera amatorska. Teraz jest oczywiście dobrym zawodowcem. Jest też dobry pod względem kondycyjnym, ale za jego największy atut uważam technikę.

- Jak długo przygotowywałeś się do walki?
AA:
Trzy miesiące. Kiedy tylko dowiedziałem się o walce o pas mistrza Europy, od razu zacząłem przygotowania. Przez pierwszy miesiąc pracowałem nad kondycją i trochę boksowałem. W ciągu pozostałych dwóch miesięcy sparowałem i miałem typowo bokserskie treningi.

- Jesteś 35-letnim pięściarzem. Niektórzy mówią, że najlepsze lata już za tobą. Jak reagujesz na tego typu głosy?
AA:
Kiedy walczyłem w wadze średniej, musiałem przed walką tracić dużo wagi, dlatego teraz występuję w super średniej. Teraz czuję, że moja forma jest lepsza niż kiedykolwiek. Nie czuję się starym bokserem, czuję się bardzo młodo. Myślę, że jestem w życiowej formie.

- Przyczyną zmiany kategorii był tylko problem ze zbijaniem wagi?
AA:
Tak, miałem z tym zbyt wielkie problemy. Sądzę, że w kategorii średniej spędziłem zbyt wiele lat. Powinienem zmienić ją na super średniej od razu po porażce z Sylvestrem (w 2007 roku, przyp. red.)

- Powiedziałeś, że jeśli nie wygrasz z Wilczewskim, to zakończysz karierę. To ostateczna decyzja?
AA:
Powiem inaczej. Jeśli nie pokonam Wilczewskiego, to nigdy nie zdobędę mistrzostwa świata i piątkowa walka będzie pewnie moją ostatnią potyczką o mistrzostwo Europy. Jeśli nie pokonam Polaka, być może będzie to ostatnia walka o tytuł w moim życiu.

- Jesteś pięściarzem znanym z mocnego uderzenia. Przewidujesz, że walka skończy się wcześnie, czy planujesz pokonać rywala na punkty?
AA:
Zarówno ja, jak i Wilczewski jesteśmy pięściarzami walczącymi technicznie. Sądzę więc, że walka zakończy się na punkty. Jeśli ma się skończyć przed czasem, to moim technicznym nokautem w 7, 8 rundzie. Jeśli dobrze trafię Wilczewskiego ciosem w głowę, to będzie po walce.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: pankracy
Data: 03-03-2011 13:05:28 
Mam tylko nadzieję, że Wilku się nie spali już w szatni jak w walce ze Stevensem.Wie ktoś może gdzie będzie można obejrzeć tę walkę?
 Autor komentarza: odyniec
Data: 03-03-2011 13:16:36 
zycze Wilkowi powodzenia ale niestety jego wygrana bedzie wielka niespodzianka
 Autor komentarza: Tomcur
Data: 03-03-2011 13:43:27 
Panowie, wiecie może czy walka będzie transmitowana przez jakąś TV? Czy opłaca się szukać stream'ów? Pozdro
 Autor komentarza: kartofelek
Data: 03-03-2011 13:50:40 
było info że transmituje to jakas fińska stacja
streamów trza szukac na 99 proc
 Autor komentarza: RaFIChWdP
Data: 03-03-2011 13:52:20 
Asikainen zakonczy kariere Wilka jesli mozna wogóle mówic o jakiejs karierze zawodowej tego zawodnika,,
 Autor komentarza: Przemkas (Redaktor bokser.org)
Data: 03-03-2011 14:03:00 
Walkę Wilczewskiego będzie pokazywać fińska telewizja MTV3.
 Autor komentarza: OjciecTadeusz
Data: 03-03-2011 18:27:30 
Jak taki cwaniak z Fina to niech wyskoczy na solo z Kosteckim.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.