RIOS ZNOKAUTOWAŁ ACOSTĘ

Leszek Dudek, Informacja własna

2011-02-27

W walce wieczoru na gali w Palms Casino Resort w Las Vegas Brandon Rios (27-0-1, 20 KO) pokonał Miguela Acostę (28-4-2, 22 KO) przez nokaut w dziesiątej rundzie.

Cztery pierwsze rundy to popis byłego już mistrza, który dzięki doskonałej pracy nóg nie miał żadnych problemów z uciekaniem przed chaotycznie atakującym przeciwnikiem. Nacierający Rios niemal przy każdej akcji nadziewał się na kontry Wenezuelczyka, a w końcówce trzeciego starcia był po raz pierwszy poważnie zagrożony. Na początku czwartej odsłony nokaut wisiał w powietrzu, a "Bam Bam" zdawał się nie mieć już sił. Mistrz obijał go jak worek treningowy i zdawał się być blisko wygranej przed czasem. Błędem Acosty był powrót do pierwotnej taktyki walki z defensywy.

W piątym starciu Rios odzyskał siły i znów zaczął wywierać presję. Jego przeciwnik wyraźnie zaczynał tracić szybkość i stawał się coraz łatwiejszym celem. Na efekt nie trzeba było czekać długo, bo już w kolejnej rundzie Acosta wylądował na deskach. Wstał i podjął walkę, lecz nie ulegało wątpliwości, że przewaga psychiczna była po stronie pretendenta. Drugi nokdaun miał miejsce w ósmym starciu, kiedy źle ustawiony i mocno zmęczony Acosta upadł po lewym sierpowym Riosa.

Dziewiąta odsłona była całkiem niezła w wykonaniu Wenezuelczyka, który nie miał już sił na ucieczkę i podjął otwartą wymianę na linach. "Aguacerito" trafiał rywala raz za razem, lecz wszystkie jego ciosy spływały po Riosie, który nie ustawał w atakach. Pojedynek zakończył się w dziesiątej rundzie. Cofający się Acosta dał się mocno trafić i mocno zraniony przyjął całą serię, po której osunął się na matę. Równocześnie jego narożnik rzucił ręcznik, a "Bam Bam" mógł zacząć świętować zdobycie tytułu WBA w wadze lekkiej.