DONAIRE CHCIAŁBY WALCZYĆ W SAN CARLOS

Jacek Klimczak, boxingscene

2011-02-26

Nonito Donaire (26-1, 18 KO) jest rozchwytywany po swoim ostatnim fenomenalnym występie, w którym rozgromił Fernando Montiela (44-3-2, 34 KO). Filipińczyk zdobył tytuły WBC i WBO w wadze koguciej i wyraża gotowość, aby dalej wzmacniać swoją pozycję w świecie boksu zawodowego.

- Ciągle jestem w euforii. To jest coś nieprawdopodobnego. Jeśli się przyjrzycie, zobaczycie w tej walce to, co w wielu innych moich pojedynkach. Czasem kiedy czuję, że mogę przyjąć cios oponenta, robię to, aby przygotować swój atak. To właśnie zdarzyło się w tym starciu - powiedział Nonito.

"Filipiński Błysk" wypowiedział się także o jego starciu z Vicem Darczinjanem, które odbyło się w 2007 roku. Nowy mistrz wagi koguciej był wtedy mało znanym zawodnikiem, a jego zwycięstwo nad bokserem z Armenii zszokowało wiele osób. Nonito twierdzi, że ostatnie zwycięstwo znaczy dla niego dużo więcej, niż tamta walka.

- To dużo słodsza wygrana. Trenowałem do tej potyczki ciężej niż kiedykolwiek - dodał Donaire.

Swoją następną walkę "Philipino Flash" chciałby stoczyć w regionie San Carlos, gdzie przygotowywał się do walki z Montielem - Byłoby świetnie. Dużo ludzi pokazało się na gali w kurtkach mojego teamu. Dostaję niesamowite wsparcie z rejonu San Carlos- zakończył czempion wagi koguciej.