WARD: ABRAHAM CAŁY CZAS JEST NIEBEZPIECZNY

Już 14 maja w Kalifornii dojdzie do potyczki Andre Warda (23-0, 13 KO) z Arthurem Abrahamem (32-2, 26 KO). Stawką pojedynku, oprócz prawa do walki ze zwycięzcą walki Glen Johnson - Carl Froch w finale turnieju "Super Six", będzie dzierżony przez Amerykanina mistrzowski pas WBA kategorii średniej.

Choć Niemiec ostatnich pojedynków nie może zaliczyć do udanych, Ward docenia jego klasę i uważa, iż majowy  pojedynek będzie dla niego bardzo ciężki, gdyż jak podkreśla, 'Król Arthur' w dalszym ciągu jest niezwykle niebezpiecznym pięściarzem.

- Coś mi podpowiada, że będzie to dla mnie jedna z najcięższych walk w karierze. Arthur przeżywa ostatnio kryzys, ale cały czas trzeba zaliczać go do światowej czołówki. On nadal jest świetnym i bardzo silnym bokserem - powiedział Ward.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DAB
Data: 26-02-2011 10:45:32 
To ciekawa sytuacja .Do niedawna wynoszony na piedestał Abraham zaczyna odgrywać rolę przeciwnika dla najlepszych...A czy słusznie pokaże ta walka która na pewno łatwa nie będzie.Artur gra o swoje bokserskie życie...Będzie walczył wszystkimi sposobami jednak Andre Ward to nowy Geniusz taktyczny , przyszły wspaniały mistrz
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 26-02-2011 16:06:26 
Skromny koleś, może i dobrze...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.