SZWEDZKO-ŁOTEWSKI CYRK

11 grudnia 2010 roku doszło do niecodziennej sytuacji. Szwedzki pięściarz Akilles Adnan (2-1, 1 KO) rzekomo znokautował w 7. rundzie znanego dobrze polskim kibicom Vamehiego Kartweli (10-0, 6 KO). Walka miała się odbyć w Rydze. Szwed gruzińskiego pochodzenia stwierdził po walce, że to nie on boksował z Adnanem, co więcej nie było go w tym czasie na Łotwie.

Sprawą zajęła się Szwedzka Federacja. Udało się ustalić, że rzeczywiście Vamehi Kartweli nie walczył 11 grunia w Rydze z Akillesem Adnanem. Zamiast niego w ringu pokazał się amator Philip Jablonski, który walkę faktycznie przegrał. Rezultat pojedynku ostatecznie został zmieniony na "nie odbyty", ponieważ Jablonski walczył bez zawodowej licencji.

Bardzo ciekawie brzmią również tłumaczenia trenera Vassilija Boguslavskiego, który twierdzi, że Kartweli miał walczyć tego dnia. 22-latek poczuł się jednak źle i dlatego zastąpił go innym zawodnikiem. Federacji Łotewskiej natomiast nie udało się ustalić kto jest kim i ostatecznie w świat została puszczona błędna informacja. Jedyne konkrety w tym całym bałaganie to kary. Boguslavski został zawieszony na 24 miesiące, Adnan na 9 miesięcy. Sprawą Kartweliego powinny się zająć także szwedzkie władze imigracyjne. Co ciekawe na boxrec.com widnieje informacja, że Adnan ma walczyć już w marcu...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Vazes21
Data: 24-02-2011 12:04:47 
Niemcy jeszcze tego nie zrobili... Łotwa bije ich na ryj
 Autor komentarza: sliver84
Data: 24-02-2011 16:22:35 
Ale się uśmiałem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.