MATTHEW MACKLIN PEWNY ZWYCIĘSTWA

Jacek Klimczak, boxingscene.com

2011-02-23

9 kwietnia dwukrotny mistrz Europy w wadze średniej Matthew Macklin (28-2, 19 KO) zmierzy się z dobrze znanym Ronaldem "Winky" Wrightem (51-5-1, 25 KO). Ta walka to pierwsza część umowy, którą "Mack the Knife" podpisał z Golden Boy Promotions. Pojedynek odbędzie się w MGM Grand w Las Vegas, której głównym wydarzeniem będzie starcie Morales-Maidana.

- To walka, której chciałem od dłuższego czasu i głęboko wierzę, że pokażę się z jak najlepszej strony. Mam ogromny szacunek dla Wrighta. Jest legendą, a jego osiągnięcia mówią same za siebie. Brał udział w piętnastu mistrzowskich walkach i walczył z tak znakomitymi pięściarzami, jak Bernard Hopkins, Jermain Taylor, Paul Williams, Shane Mosley czy Felix Trinidad. Stale pojawiał się w rankingach najlepszych bokserów bez podziału na kategorie wagowe przez ostatnich dziesięć lat. Jest kimś, kogo podziwiałem, ale teraz nadszedł mój czas. Wiem, że ten pojedynek będzie bardzo trudny, lecz ja jestem bardzo pewny siebie – zapewnia zawodnik z Irlandii.

Z kolei Wright uważa, że z łatwością ostudzi zapędy swojego rywala. – Ciężko trenuję i chcę dać fanom świetną walkę. Nie mogę się doczekać, aby wrócić na ring. Czuję się szybszy i silniejszy niż kiedykolwiek i jestem gotów, aby odzyskać to, co moje. Pokażę mu parę nowych sztuczek – powiedział pięściarz z Florydy.

Brian Peters, menedżer Macklina uważa, że zwycięstwo nad Wrightem otworzy jego pięściarzowi drogę do walki o mistrzostwo świata. Kontrakt zawarty z Golden Boy Promotions to jedna z najbardziej lukratywnych umów jakiegokolwiek irlandzkiego boksera w ciągu ostatnich 25 lat. Ta umowa ma pozwolić Macklinowi na spełnienie marzeń.

- To zapewne będzie największa walka z udziałem Irlandczyka od czasu, gdy Barry McGuigan stracił mistrzowski tytuł w 1986 roku. Matthew nie jest przytoczony możliwością walki w Vegas, stoczył już parę walk w USA i był w pobliżu Rickiego Hattona, kiedy ten organizował tam swoje walki. Będzie więc wiedział, czego się spodziewać - zakończył Peters.