20. URODZINY BOKSU ZAWODOWEGO W POLSCE

Trudno wprost w to uwierzyć, ale od powojennego debiutu boksu zawodowego w naszym kraju minie w tym roku 20 lat. Profesjonalny boks w Polsce jest zatem rówieśnikiem naszych najmłodszych zawodowców: Kamilów Młodzińskiego i Łaszczyka. A wszystko zaczęło się 12 października 1991 r.  na warszawskim Torwarze...

W walce wieczoru pierwszej gali boksu zawodowego (zamiennie stosowano wówczas pojęcie "rewia") zorganizowanej przez Jerzego Kuleja (szefa Polskiego Biura Boksu Zawodowego) zmierzyli się profesjonalny nowicjusz, 23-letni mistrz świata ISKA wagi cruiser w kick-boxingu, Przemysław Saleta (wówczas 1-0, 1 KO)  i o 3 lata starszy Anglik Ian Bulloch (10-8-1, 2 KO). Dla Polaka był to zaledwie drugi (mało?) płatny pojedynek, za który zainkasował 100 milionów złotych, albo jak kto woli ...2 000 funtów albo 10 000 dolarów. Tyle samo przypadło w udziale Bullochowi, który anonsowany był przez organizatorów  jako nr 12 w Europie (w istocie był na miejscu 14, tylko w rankingu brytyjskim). Nie zmienia to faktu, że jak na drugi zawodowy pojedynek Pana Przemka był to rywal dość wymagający, który kilka miesięcy wcześniej stawił dzielnie opór byłej gwieździe boksu amatorskiego, Holendrowi Pedro van Raamsdonkowi.

Boksujący zawodowo górnik z miasteczka Bolsover w Anglii nie postawił Salecie wysoko poprzeczki, przegrywając zakontraktowany na 8 rund pojedynek w 5. starciu przez TKO (omylny w tym miejscu boxrec podaje, że walka zakończyła się w 8 starciu). Bulloch był mocno porozbijany, ale ani razu nie był liczony przez sędziującego pojedynek Larry O`Connella.

Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że walkę wieczoru poprzedziły 3 pojedynki bokserskie. W jednym z nich Andrzej Dziewulski niejednogłośną decyzją sędziów został ogłoszony zwycięzcą rywalizacji z Markiem Gruszeckim, choć w ringu przez 3 z 4 rund dominował ten ostatni. Była to pierwsza omyłka sędziowska w historii powojennego polskiego boksu zawodowego.

Mimo to imprezę, transmitowaną przez TVP, uznano za udaną, a kibice, których przybyło ok. 3 tysiące, oprócz rywalizujących w ringu sportowców mogli oklaskiwać starych mistrzów. Obok "ojca chrzestnego polskiego boksu zawodowego", czyli Jerzego Kuleja, w narożnikach pojawili się m.in. Marian Kasprzyk, Wiesław Rudkowski, Stanisław Dragan i Grzegorz Skrzecz.  Przy okazji przypomnijmy, że podczas tej historycznej gali, na zawodowym ringu zadebiutowało także trzech pierwszych polskich sędziów: Czesław Kujawa, Michał Puzio i Waldemar Kowalski.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ironmen
Data: 22-02-2011 09:14:39 
Niesamowita wiedza Panie Jarosławie, tylko pozazdrościć!
 Autor komentarza: xionc
Data: 22-02-2011 09:18:28 
Powojennego? o_0

To jaka wojna byla 20 lat temu? Chyba polsko-polska :)
 Autor komentarza: SonnyBurnett
Data: 22-02-2011 09:21:04 
Lubię takie artykuły, przyjemnie się czyta :)

Pozdrawiam i proszę skromnie o więcej :)
 Autor komentarza: Yaras72 (Redaktor bokser.org)
Data: 22-02-2011 09:22:08 
Przed wojną mieliśmy w Polsce boks zawodowy; po wojnie czekaliśmy na niego do 1991 roku jeśli nie liczyć pamiętnej walki oldboyów Średnicki-Błażyński, której stawką były pieniądze i która w pewnym stopniu nosiła znamiona pojedynku na zasadach boksu zawodowego
 Autor komentarza: Lennox25
Data: 22-02-2011 10:17:37 
Świetny artykuł. Lubie takie ciekawostki, jak możecie dodawajcie jeszcze jakieś artykuły o pięściarzach taki jak o Salamonie Arouchu. Pozdro
 Autor komentarza: Hugo
Data: 22-02-2011 10:21:52 
2000 funtów = 10000 dolarów??? Ostatni raz taki kurs wymiany był chyba przed I wojną światową.
 Autor komentarza: garnek29
Data: 22-02-2011 10:26:20 
byłem na tej gali jako mały chłopak,miałem 11lat,byłem tam z ojcem i bratem,tata zabrał nas w nagrode za dobre sprawowanie, byłem oszołomiony,dużo ludzi było,dopiero pozniej zaczalem sie interesowac boksem, ale walke salety pamietam dobrze,miłe wspomnienia
 Autor komentarza: xionc
Data: 22-02-2011 10:27:19 
Ok, dzieki za wyjasnienie. Ja bym jeszcze sie zastanowil nad uzyciem w tekscie slowa nuworysz, poniewaz jest to spoleszczenie francuskiego "nuveaux riche", czyli "nowobogacki". Nie wiem, czy o to autorowi chodzilo.
 Autor komentarza: Yaras72 (Redaktor bokser.org)
Data: 22-02-2011 10:38:17 
poprawione, proszę Xienca
 Autor komentarza: rogal
Data: 22-02-2011 11:03:50 
Jarek, rozwalasz mnie swoją wiedzą bokserską, ja jestem fanatykiem boksu, a podajesz informacje o których nie miałem pojęcia.

Możesz napisać coś więcej co to za zawodnicy byli Dziewulski i Gruszecki i jaka była karta całej gali, tzn, skąd wywodzili się zawodnicy.

Świetny artykuł.

pozdrawiam
 Autor komentarza: Chromek
Data: 22-02-2011 11:14:03 
Od "stosunkowego" niedawna interesuję się boksem i muszę przyznać, że takie artykuły przyciągają uwagę ;) dobra robota!
 Autor komentarza: Yaras72 (Redaktor bokser.org)
Data: 22-02-2011 11:17:54 
Dziewulski (napisze o nim jeszcze przy innej okazji) i Gruszecki to rówieśnicy z rocznika 1968. Pierwszy był wychowankiem Avii Świdnik a drugi Górala Żywiec. Co ciekawe Gruszecki został po latach przywrócony w prawach amatora i boksował w lidze ale bez sukcesów (miał takowe jako junior i m.in. reprezentował Polskę na Mistrzostwach Europy juniorów w Kopenhadze w 1986 r., gdzie złoto zdobył Andrzej Gołota.

Karta gali:
Przemysław Saleta - Ian Bulloch 5 TKO (cruiser)
Andrzej Dziewulski - Marek Gruszecki 2-1 (40:38, 39:38, 37:40 - ciężka)
Konstantin Okhrey - Gennadiy Kuzmin 3-0 (39:38, 39:38, 39:37 - średnia)
Aleksander Konieczny - Lech Buczyński 2 TKO (półśrednia)
 Autor komentarza: Kronk
Data: 22-02-2011 12:11:05 
Pierwsza gala boksu zawodowego była skromna ale już za rok sprowadzono do Katowic króla nokautu Alexa Stewarta który pokonał u nas w trzeciej rundzie Christjohna. To było w tamtym okresie wydarzenie Stewart był świeżo po walce z Tysonem to był taki mały powiew światowego boksu w Katowicach.
 Autor komentarza: holy
Data: 22-02-2011 12:28:48 
PAMIETAM TE WALKE; W RZECZYWISTOSCI BULLOCH TO BYL CIENIAS; W BOKSERZE NAPISALI POZNIEJ TAK: "NIE 12 W EUROPIE ALE 14 W ANGLII (CYTUJE Z PAMIECI); CIEKAWE ZE OBAJ DOSTALI NIEZLE HONORARIUM; A JAK JEST DZISIAJ WIE KTOS MOZE ILE ZA WALKE BIORA KELNERZY?
 Autor komentarza: boxer20
Data: 22-02-2011 14:41:07 
No, Gruszecki to był wspaniały zawodnik, w mistrzostwach Polski wytrzymał pełen dystans z Andrzejem Gołotą. Szkoda że na zawodostwo nie przeszedł
 Autor komentarza: wojkal
Data: 22-02-2011 15:47:05 
holy....w Europie jak mają 2,3 TYS euro plus koszty to się cieszą ,a potem jeszcze kelner musi dostać tacą w łeb i po robocie.
 Autor komentarza: mike1979
Data: 22-02-2011 18:37:40 
Dziwie sie ze Saleta zdobyl mistrzostwo swiata ISKA..przeciez na sparingach z latwoscia nokautowal go Marek Piotrowski ktory byl w lzejszej wadze.
 Autor komentarza: holy
Data: 22-02-2011 18:54:35 
piotrowski nokautowal salete? nigdy o tym nie slyszalem skad to wiesz?
 Autor komentarza: mike1979
Data: 23-02-2011 08:33:52 
sam saleta o tym mowil, mial z nim sparingi na politechnice jeszcze w latach 80-tych. zobaczyl, ze koles jest z 10 kg lzejszy wiec podszedl lekcewazaco po czym po 2 sekundach juz lezal:).
saleta ma jaja, bral sie za rozne style - kickboxing, boks, k-1, mma ale nie byl wystarczajaco agresywny, wytrzymaly i mial slaby refleks. poza mistrzostwem w ISKA nic wielkiego nie osiagnal.
 Autor komentarza: holy
Data: 23-02-2011 10:53:25 
fakt ale ja mam wrazenie ogladajac jego walki w boksie ze bardziej dbal o to by nikt mu nie pokiereszowal twarzy niz o wynik walki
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.