STURM ROZBIŁ HEARNSA

Łukasz Furman, Informacja własna

2011-02-19

W swoim stylu Felix Sturm (35-2-1, 15 KO) rozmontował obronę rywala - tym razem Ronalda Hearnsa (26-2, 20 KO). Mistrz świata federacji WBA wagi średniej zastopował syna legendy w siódmej odsłonie, wcześniej jednak mocno rozbijając twarz Amerykanina.

Felix po kilkudziesięciu rozpoznawczych sekundach zaczął robić to, z czego słynie najbardziej, czyli bić długim i mocnym lewym prostym. Ciosy rywala zbierał na rękawice i karcił go niemiłosiernie wciąż tą samą akcją.

Hearns na początku piątej rundy w końcu przestał bezmyślnie obijać gardę championa i po zwodzie mocno uderzył lewym hakiem na wątrobę. Sturm musiał odczuć ten cios, bo przez pół minuty miał mały przestój, ale po chwili wszystko wróciło do normy. Podrażniony trochę Niemiec w szóstym starciu mocniej przycisnął, standardowo na głowie rywala ulokował kilkanaście "jabów", a wszystko zakończył potężnym prawym krzyżowym. Hearns się zachwiał, ale wyratował go gong.

Wszystko jednak na nic, bo w siódmej rundzie Sturm po lewym prostym trafił "na punkt" prawym sierpowym. Ronald już wtedy był znokautowany, ale mistrz zdążył jeszcze poprawić w locie kolejnym prawym sierpem i pretendent bezwładnie zawisł na linach. Sędzia bez zbędnego liczenia przerwał potyczkę, ogłaszając zwycięstwo Niemca przez TKO.

Tym samym Felix Sturm już po raz dziewiąty obronił tytuł mistrza świata federacji WBA.