ADAMEK: WALCZĘ Z McBRIDEM, ALE TRENUJE POD KLICZKĘ

- Kiedy tylko rozpoczniemy przygotowania z Rogerem do walki z McBride'em, to zacznie mnie on nastawiać na starcie z Kliczką. Wiemy, co potrafi McBride, dlatego pewnie będziemy ćwiczyć pod kątem kolejnego starcia. Potrzebujemy naprawdę wiele czasu, by dobrze się przygotować do walki z Kliczką. Nie da się ukryć, że walka o mistrzostwo świata to dla mnie główne wyzwanie. Wprawdzie przede mną starcie z McBride'em, ale plan będzie szykowany już pod walkę z Kliczką - powiedział Tomasz Adamek, polski pięściarz wagi ciężkiej, w rozmowie z Onet.pl

- Kiedy rozpoczyna pan przygotowania do walki z Kevinem McBride'em?
Tomasz Adamek: Od miesiąca chodzę już na salę treningową. Na razie jednak ćwiczę sam. Obóz z Rogerem Bloodworthem zaczynam 20 lutego. Wtedy wkraczam we właściwą fazę przygotowań do kolejnego starcia.

- A jak rzeczywiście było z miejscem walki z McBride'em. Czy to prawda, że nie chciałeś walczyć w Polsce?
TA: To nie ode mnie zależało. Trzeba było znaleźć odpowiednie miejsce i datę, takie, które odpowiadałoby płatnym telewizjom. Wybór padł na Newark i dlatego tam ta walka się odbędzie.

- Rozumiem, że jeżeli chodzi o rywala, to pewnie ma pan go już rozpracowanego.
TA: Wiem, na co go stać. Znam jego styl walki, bo stawał w ringu z Andrzejem Gołotą, czy Mike'em Tysonem. Nie będę zatem wymyślał na tę walkę niczego szczególnego. Nadal z Rogerem będę pracował nad ulepszeniem swojego stylu walki. Najważniejsze będzie poprawić balans tułowia, po to, by unikać jak najwięcej ciosów rywala. Roger wiele mnie już nauczył, ale wiem, że jeszcze wiele mogę się nauczyć.

- Spodziewa się pan spokojnej walki, czy jednak liczy się ze szturmem McBride'a?
TA: McBride na pewno postawi wszystko na jedną kartę. Dla niego walka ze mną, to jak prezent na Mikołaja. Dlatego na pewno będzie chciał się pokazać w tym starciu z dobrej strony. Z pewnością będzie znakomicie przygotowany do walki ze mną. Zresztą podobnie, jak moi poprzedni przeciwnicy, którzy w starciu ze mną toczyli praktycznie walki życia. Ja też jednak nie zamierzam być gorzej przygotowany niż do poprzednich walk.

- Podobno przyjechała do pana mama?
TA: Tak, mama była u mnie jakiś czas. Gotowała i piekła, dzięki czemu wróciliśmy troszeczkę do polskiej kuchni. Takie kulinarne wsparcie bardzo się przydało przed ciężkimi przygotowaniami. Na obozie gotowaniem zajmie się pewnie Roger.

- Rozumiem jednak, że kuchnia mamy nie spowodowała, że nabrał pan zbyt wielu kilogramów?
TA: Cztery razy w tygodniu chodziłem na salę treningową, dlatego nawet, gdy zdarzyło mi się więcej zjeść, to miałem to gdzie spalić. Wiem, że nie mogę znacznie przytyć, bo wówczas tracę atuty, jakie mam. Chodzi mi tu zwłaszcza o szybkość. Moja waga powinna cały oscylować w granicach 100 kilogramów.

- Pojawił się nowy ranking WBC, a którym jest pan na czwartym miejscu. Przywiązuje pan uwagę do takich zestawień?
TA: Kompletnie nie. Nie od dziś wiadomo, że w takich rankingach często znajdują się pięściarze, których tam być nie powinno. Nie ma się co sugerować takimi zestawieniami. W rankingu można być przez całą karierę drugim, trzecim, a nigdy nie zawalczy się o mistrzostwo świata. Boks rządzi się innymi prawami.

- Czy myśli pan już powoli o walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Władymirem Kliczką?
TA: Kiedy tylko rozpoczniemy przygotowania z Rogerem do walki z McBride'em, to zacznie mnie on nastawiać na starcie z Kliczką. Wiemy, co potrafi McBride, dlatego pewnie będziemy ćwiczyć pod kątem kolejnego starcia. Potrzebujemy naprawdę wiele czasu, by dobrze się przygotować do walki z Kliczką. Nie da się ukryć, że walka o mistrzostwo świata to dla mnie główne wyzwanie. Wprawdzie przede mną starcie z McBride'em, ale plan będzie szykowany już pod walkę z Kliczką.

- Cała Polska żyje dramatycznym wypadkiem Roberta Kubicy. Widział pan może to nieszczęśliwe zdarzenie?
TA: Widziałem. To był bardzo przykry wypadek. Bogu trzeba dziękować, że przeżył. Nie da się ukryć, że Robert dostał jeszcze jedną łaskę życia od Pana Boga.

- W boksie też zdarzają się często takie sytuacje, w których pięściarz po mocnych ciosach, walczy o życie. Czy wchodząc do ringu zastanawia się pan nieraz nad tym, czy raczej odgania od siebie złe myśli?
  TA:chodząc do ringu zawsze jest się świadomym, że można przyjąć mocne ciosy. Zdarzają się w boksie przecież śmiertelne przypadki. Dlatego zawsze proszę Boga o szczęśliwą walkę. O to, bym zdrowy zszedł z ringu. Zresztą podobne prośby kieruję także w imieniu rywala.

Rozmawiał - Tomasz Kalemba, sport.onet.pl

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: xionc
Data: 14-02-2011 11:08:48 
Golota i Arreola na pewno nie dali walki zycia z Adamkiem :)

Co do Granta i Estrady to sie zgodze.
 Autor komentarza: vvanted
Data: 14-02-2011 11:28:43 
Odnośnie walk życia, to każdy boksuje tak jak przeciwnik mu pozwala, więc nie wiem czy jest się czym chwalić.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 14-02-2011 13:50:18 
vvanted

Problem w tym, ze niektorzy mistrzowie swiata informuja swoich przeciwnikow na 2 tyg przed walka. Adamek dawal wszystkim conajmniej 2-3 miesiace czasu na idealnie przygotowanie, dlatego uwazam, ze forma Granta, Estrady i Arreoli byla bardzo wysoka, jesli nie najwyzsza w karierze. Owszem, walczy sie tak jak przeciwnik pozwala. Ale nie zawsze ten sam zawodnik jest tak samo do walki przygotowany zarowno psychicznie jak i przedewszystkim fizycznie.
 Autor komentarza: Srogi
Data: 14-02-2011 13:54:51 
Ciekawe czy Kliczko da walkę życia.
 Autor komentarza: Hayemaker88
Data: 14-02-2011 14:43:14 
Jak Adamek chce trenowac pod Kliczke to radze pady zaczac trenowac przydadza sie:)))
 Autor komentarza: Melock
Data: 14-02-2011 14:59:14 
Ale emocjonen się szykują. Teraz kolejne miesiące będziemy obserwowali progres w treningu. Dobrze że wybrali ciecia McBride'a na przejściową walkę. Nie ma co się nadwyrężać, Adamka czeka masa pracy na sali, na tym trzeba się skupić.
Nie mogę się już doczekać września. Nie chodzi już o szansę na zwycięstwo, ta walka po prostu musi dojść do skutku. Dopiero przy Kliczkach możemy porównać jak wypadnie bokser o mistrzowskich ambicjach. W ostatnich latach nikt nie nawiązał z nimi wyrównanej walki, Solis też zostanie zmieciony, zobaczymy więc jak sobie poradzi Tomek.
 Autor komentarza: towarzysz
Data: 14-02-2011 15:19:16 
hie hie, a ten dalej w kółko swój text wydala z otworu gębowego. saga adamka odcinek 5555, taka polska wersja "mody na sukces". oczywiście kibice nazwijmy to delikatnie , hm, mniej rozgarnięci ,są cali happy. no cóż, każda potwora znajdzie swojego amatora, że tak walniętynkowo pojadę.
 Autor komentarza: Srogi
Data: 14-02-2011 16:15:24 
towarzysz
jaki tekst?
 Autor komentarza: Jackass
Data: 14-02-2011 16:54:36 
Wyobraźcie sobie teraz taki scenariusz 1 runda Mcbride wygrywa przez KO to by był dopiero szok co? xD
 Autor komentarza: mma
Data: 14-02-2011 20:47:48 
W pierwszej to może jeszcze nie, ale że w którejś nastepnej to więcej niz prawdopodobne, dlatego nie będzie to żaden szok.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.