BOZIC PRZEGRAŁ Z KONTUZJĄ

Redakcja, Informacja własna

2011-02-12

Ta walka miała być dla Arthura Abrahama (32-2, 26 KO) przetarciem przed pojedynkiem z uznawanym za głównego faworyta turnieju Super Six Andre Wardem (23-0, 13 KO). Niestety nie była, bo już w drugiej rundzie Stjepan Bozic (24-5, 15 KO) odniósł groźną kontuzję i zmuszony był zrezygnować z dalszej walki.

Po kilkudziesięciu sekundach drugiej odsłony 36-letni Chorwat zepchnął "Króla Artura" na liny i tam zaatakował jego korpus, lecz niefortunnie trafił w łokieć i najprawdopodobniej złamał lewą rękę. Oficjalny werdykt brzmi: Arthur Abraham wygrywa przez techniczny nokaut.

O samym pojedynku wiele napisać nie można, bo zakończył się, nim na dobre się zaczął. Abraham wydawał się być aktywniejszy niż zwykle, lecz można to tłumaczyć niższą klasą przeciwnika. Sam Bozic ambitnie podejmował wymiany i z pewnością nie zamierzał poddać się bez walki. Założeniem 30-letniego Abrahama miało być przeboksowanie dziesięciu rund i przywrócenie pewności siebie.

Po przerwaniu walki Arthur rozkładał bezradnie ręce, lecz to wszystko co mógł w tej sytuacji zrobić. Na plus można odnotować jego postawę po zakończeniu pojedynku. Dwie porażki z rzędu były dla aroganckiego niegdyś Abrahama prawdziwą lekcją pokory. "Król Artur" wyznał, że wkrótce rozpocznie przygotowania do walki ze znakomitym Amerykaninem i da z siebie wszystko oraz będzie posłusznie wykonywał polecenia swojego trenera.