MARTINEZ: PACQUIAO NIE JEST W STANIE POKONAĆ FLOYDA

Adam Jarecki, boxingscene.com

2011-02-10

Rok 2010 był zdecydowanie przełomowy w karierze Sergio Martineza (46-2-2, 25 KO). Najpierw w kwietniu uporał się w wielkim stylu z Kelly Pavlikiem (36-2, 32 KO), a następnie brutalnie znokautował Paula Williamsa (39-2, 27 KO), co wywindowało go na czołowe miejsca w rankingach P4P. Dziś zapytano Argetyńczyka o to w kim widziałby faworyta w pojedynku, na który czeka cały bokserski świat między Manny'm Pacquiao (52-3-2, 38 KO), a Flodem Mayweatherem Jr (41-0, 25 KO). 'Maravilla' najbliższy pojedynek stoczy już 12 marca, a jego przeciwnikiem będzie bardzo mocny Sergiej Dzindziruk (37-0, 23 KO).
 
- Mayweather wygrałby tą walkę, moim zdaniem. Dla mnie jest to absolutna czołówka światowa bez podziału na kategorie wagowe, ze względu na jego defensywne umiejętności. Myślę, że Manny nie byłby w stanie znokautować Mayweathera. Nie widzę takiej możliwości, jedyne co mogłby mu się udać to ciągła presja wywierana na Floydzie. Jednak uwierzcie mi, to byłoby bardzo trudne atakować tak przez cały pojedynek i trafiać, ponieważ defensywa Mayweathera jest świetna - powiedział 'Maravilla'.