WŁODARCZYK: W ŁUCZNICZCE GŁASKANIA NIE BĘDZIE

Redakcja, Express Bydgoski, fot. Dariusz Bloch

2011-02-10

Podczas konferencji prasowej w bydgoskim ratuszu podpisano umowę na goszczenie 2 kwietnia w „Łuczniczce” gali boksu zawodowego. Według ustaleń Expressu Bydgoskiego, miasto Bydgoszcz zapłaciło za to 200 tys. złotych plus VAT. Główną walką tego wieczoru będzie pojedynek Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka z Portorykańczykiem Francisco Palaciosem. Polak będzie bronić pasa mistrza świata federacji WBC w kategorii junior ciężkiej. To pierwsza taka walka w Bydgoszczy.

Galę, a także wcześniej relację z ważenia i konferencji prasowej przed walką pokaże Polsat. Ci, którzy nie wybiorą się do „Łuczniczki”, w domowym fotelu obejrzą 1,5 godziny transmisji w kanale otwartym i trzy godziny w Polsacie Sport.

Prezydent Rafał Bruski zapytany o to, jaką kwotę musiała wyłożyć Bydgoszcz, aby zdobyć prawo goszczenia w ringu „Diablo”, tłumaczy:

- Jeśli powiem, że dużo, to będę musiał tłumaczyć się radnym, bo w końcu wydaliśmy publiczne pieniądze, ale jeśli powiem, że mało, to będzie nie najlepiej świadczyć o panu Wasilewskim, jako promotorze. Zapłaciliśmy tyle, że opłaci się to obu stronom.

Andrzej Wasilewski: - A reszta niech pozostanie naszą słodką tajemnicą handlową.
„Expressowi” udało się jednak ustalić, że chodzi tu o kwotę 200 tys. złotych plus VAT. W walce o galę bokserską Bydgoszcz pokonała m.in. Gdańsk i Łódź.

Wcześniej grupa Włodarczyka, reprezentowana przez Andrzeja Wasilewskiego i Piotra Wernera, wygrała przetarg w siedzibie WBC w Meksyku na organizację walki, oferując 261 tysiące dolarów (Don King Productions - 210 tys. USD).

Do pierwszych rozmów na temat ewentualnej walki w Bydgoszczy doszło podczas Balu Mistrzów w Warszawie na początku tego roku.

- To była luźna rozmowa - wspomina Sebastian Chmara, zastępca prezydenta miasta, który towarzyszył wtedy prezydentowi Bruskiemu, który odbierał statuetkę Championa dla najlepszego miasta-organizatora imprez sportowych w roku 2010. - Z ust Andrzeja Wasilewskiego padło hasło: a może by tak w „Łuczniczce”? Ja podjąłem ten temat. I tak od słowa do słowa...

Andrzej Wasilewski dodaje: - To się potoczyło bardzo szybko. Kilka dni poźniej spotkaliśmy się już w Bydgoszczy. Dlaczego tu? Bo to przecież miasto sportu, a Krzysztof już tu walczył i wygrał przez nokaut.
Właściwie od walki w „Łuczniczce” w 2005 roku o tytuł mistrza Unii Europejskiej EBU, w której znokautował w 10. rundzie Niemca Ruedigera Maya zaczęła się międzynarodowa kariera „Diablo”.

Termin walki Włodarczyka z Palaciosem zbiegł się z 6. rocznicą śmierci papieża Jana Pawła II.

Sebastian Chmara, zastępca prezydenta Bydgoszczy: - Szanujemy uczucia ludzi, którzy nie muszą być kibicami boksu. Jestem po rozmowie z biskupem bydgoskim Janem Tyrawą. Ustaliliśmy, że dokładnie o godz. 21.37 godnie uczcimy osobę papieża, wielkiego Polaka.

Kibiców czekają wielkie emocje, a samego „Diablo” Włodarczyka ciężka przeprawa, bowiem jego rywal „The Wizard” Palacios jest niepokonany na zawodowym ringu (20-0), a ostatnie cztery pojedynki kończył już w 1. rundzie.

- I tu mamy problem - tłumaczy Andrzej Wasilewski - bo nie mamy za dużo materiału poglądowego. Ledwie siadamy do filmu i już jest po walce (śmiech).

Krzysztof Włodarczyk jako zawodowiec wygrał 44 walki i dwie przegrał, na koncie ma też remis. Tytuł WBC zdobył po pokonaniu Włocha Giacobbe Fragomeniego, a w pierwszej, tzw. dobrowolnej obronie, wygrał z Jasonem Robinsonem (USA).

Gala w „Łuczniczce” (2 kwietnia, sobota) rozpocznie się o godz. 19.30. Początek walki „Diablo” zaplanowano na godz. 22.30-23.00.

Andrzej Wasilewski robi ukłon w stronę miejscowego środowiska.

- Bydgoszcz ma wielkie tradycje w boksie amatorskim, dlatego przygotowaliśmy coś ekstra. Zwyczajem innych gal, w porozumieniu z PZB, zorganizujemy jedną, dwie walki z udziałem juniorów z regionu.