CHAMBERS: NIE LEKCEWAŻĘ GO

Redakcja, boxingtalk

2011-02-09

- Fakt iż nasza walka nie będzie pokazywana przez telewizję nie jest dobrą sprawą, lecz stawka jest tu ważniejsza, bo dzięki wygranej znów będę miał szansę zaboksowania o tytuł mistrza świata - mówi Eddie Chambers (35-2, 18 KO), który po blisko rocznej przerwie powróci między liny potyczką z Derriciem Rossy (25-2, 14 KO).

Obchodzący niedługo 29. urodziny Amerykanin pokonał już cztery lata temu Derrica, ale tym razem spodziewa się trochę innej walki.

- Tym razem on rozegra to inaczej, bo już przekonał się, że pójście na mnie z ciosami nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zdaje sobie sprawę iż jestem taktykiem i potrafię obrócić jego styl przeciwko niemu, tak samo jak zrobiłem z Samuelem Peterem. Tym razem Derric będzie pewnie próbować więcej boksować niż się bić. Rossy ma co zaoferować i nie lekceważę go, jednak wciąż jest lata za mną - stwierdził "Szybki".

Zapytany o Władimira Kliczkę i możliwy rewanż, Eddie odparł - On jest przyszłym członkiem Galerii Sław. Ludzie nie darzą go należytym szacunkiem. Ja mam dla niego wiele respektu i dlatego właśnie chcę znów się z nim spotkać, bo gdy go pokonam, to ja będę tym najlepszym - zakończył Chambers.