BRACIA KLICZKO ULUBIEŃCAMI BUFFERA
Michael Buffer, najpopularniejszy anonser ringowy na świecie wymienił nazwiska siedmiu pięściarzy, których darzy największą sympatią. Spośród czynnych zawodników ulubieńcami Amerykanina są czempioni wagi ciężkiej – Witalij Kliczko i jego brat Władimir. Dużym uznaniem konferansjera cieszą się także mistrz świata w ośmiu kategoriach Manny Pacquiao oraz Evander Holyfield, którego najlepszy okres w karierze przypadł na lata 90.
- Zawsze byłem wielkim miłośnikiem boksu i wciąż oglądam dużo walk. Mam wymienić ulubionych bokserów? Z aktywnych pięściarzy – bez dwóch zdań bracia Kliczko. Zaraz za nimi są Manny Pacquiao i Evander Holyfield. Jeśli chodzi o tych, którzy już zakończyli swoje występy na ringu, wymienię Mike’a Tysona, Lennoxa Lewisa i oczywiście wielkiego Muhammada Alego. Tych siedmiu mężczyzn to moim zdaniem najlepsi pięściarze wszechczasów – twierdzi Buffer, któremu wielką sławę przyniósł okrzyk „Let’s get ready to rumble” („Przygotujmy się na grzmoty”).
- Z braćmi Kliczko utrzymuję nie tylko zawodowe, ale i przyjacielskie kontakty – kontynuuje Buffer. - Mówimy sobie po imieniu. Na początku zwracali się do mnie „panie Buffer”. Niezbyt podoba mi się jednak, kiedy mówią tak do mnie ludzie, których darzę sympatią. Czuję się dużo młodszy niż wskazuje mój wiek (Buffer urodził się w 1944 roku, przyp. red.). „Jestem jeszcze młody, mówcie do mnie Michael” – roześmiałem się w odpowiedzi na kolejne, dość oficjalny zwrot Kliczków. Od tamtej pory Witalij i Władimir zwracają się do mnie po imieniu – opowiada anonser.
- Po każdej walce Ukraińców jestem zapraszany na przyjęcie dla VIP-ów, gdzie zazwyczaj świętuje się wygraną Witalija lub Władimira. Nie będę zatem zaprzeczał – wódkę z nimi piłem. Jednak bez wielkiej namiętności, preferuję wino. W mojej obecności Kliczkowie również specjalnie nie nalegali na wódkę – zaznacza Buffer, który swoją pierwszą walkę o mistrzostwo świata zapowiedział już niemal 30 lat temu, w 1982 roku.
Ogladalem ostatnio walki Tysona z poczatkow jego zawodowej kariery i musze przyznac,ze pan Buffer niewiele sie zmienil,no moze troszke posiwial:)
Jimmy Lennon jr tez jest ok z tym swoim "its showtime!!"
przepasc jak dzieli tych panów od mr Lenartowicza jest astronomiczna
btw, jakie walki MT ogladałes?
ja widziałem wczoraj na espn classics walki z Fergussonem i Zouskim
kiedys to był waga ciezka, Tyson walił w nich jak w bebny a oni mieli na tyle cojones zeby sie odgryzac w miare mozliwosci
dzis ktos taki jak Tyson prime by 5 z szerokiej czołowki HW rozwalił jednego wieczora
w kazdym razie kontrast miedzy tymi wspomnianymi walkami a eliminatorem Solis -Austin który tez sobie wczoraj obejrzałem jest olbrzymi, tam emocjonująca walka dwóch facetów z jajami a tu jakieś
somnabuliczne człapanie dwóch chochołów
Jimmy tez jest niezly,ale Buffer to klasa sama w sobie
Od Mercedesa do Zouskiego,krotkie walki to byly:):):)
Co do Solisa,to wczoraj widzialem tylko dwie ostatnie rundy na eurosporcie.Wczesniej widzialem cala walke na youtubie.Zachwycony postawa Kubanczyka nie jestem.Liczylem na cos wiecej....
Teraz w Fight night champion będziesz mieć Arreole, Haye i braci Kliczko.
Chłopak tak kaleczy angielski, ukradł określenie Lenonowi który zawsze mówił o Tysonie the one and only i przypiął je Pudzianowskiemu.
Poza tym pluje się strasznie z tym Pudzian Pudzianowski.
A oto jak pięknie napisali o Bufferze i Lenonie jr ludzie z KSW team'u:
"Hiphopowy styl bycia, potężne gabaryty i wiecznie zachrypnięty głos – od dużej liczby koncertów – sprawiają, że ringowo-klatkowi „krzykacze”, tacy jak Buffer i Lennon są przy nim, jak odpicowane lalki z muzeum figur woskowych. "
Całość tu: http://www.konfrontacja.com/index.php?s=news&newsID=576&ludzie-ksw---waldemar-kasta
Pamiętam jak na gali Adamek-Gołota zapowiedział gołotę "Boxer", powinno być fighter z tego co mi wiadomo jak pytałem rodzinę która mieszka od dawna i IE, czy nawet profesora od Angielskiego to mówili, że boxer to raczej rasa psa i nie powinno się tak oficjalnie mówić
Na serwerach EA sa jeszcze (gratis) : Haye i Valujew.