LARRY MERCHANT: MOSLEY DUŻO GROŹNIEJSZY NIŻ MARGARITO I CLOTTEY

Redakcja, fanhouse.com, allboxing.ru

2011-02-01

Larry Merchant, znany komentator bokserskich wydarzeń telewizji HBO, nie przekreśla szans Shane’a Mosleya (46-6-1, 39 KO) na pokonanie Manny’ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO). Amerykanin uważa, że będzie on dla 32-letniego Filipińczyka duzo bardziej wymagającym przeciwnikiem, niż jego ostatni rywale, Antonio Margarito i Joshua Clottey.

- Jeśli Mosley zdoła osiągnąć taką formę, która pozwoli mu na przeboksowanie wszystkich dwunastu rund, to powiem, że może pokonać Pacquiao. Nie mówię jednak, że na pewno tego dokona. Mosley, będąc nawet w 75-procentowej gotowości, jest groźniejszy w ataku, niż Antonio Margarito lub Joshua Clottey. Dla mnie to świadectwo faktu, że Mosley jest niebezpieczny. Nie jest faworytem, ale nie musi nim być. Uważam go za groźnego rywala dla Pacquiao – twierdzi Merchant.

- Porównajmy tych pięściarzy – kontynuuje Amerykanin. - Popatrzmy, co w walkach przeciwko Margarito zrobili Mosley i Pacquiao. Kto wyglądał lepiej? Bez wątpienia Mosley, ponieważ znokautował Margarito i jest jedynym bokserem, któremu się to udało.

Merchant uważa, że w następnej walce Pac-Man powinien zmierzyć się z Juanem Manuelem Marquezem, jednak zdaniem komentatora, Mosley i tak będzie dla niego trudniejszym rywalem. – Zgadzam się z tymi, którzy chcieliby zobaczyć Marqueza jako kolejnego przeciwnika Pacquiao. Uważam jednak, że Mosley jest groźniejszy niż Marquez. Dodam jeszcze, że tego samego zdania są ludzie z otoczenia Pacquiao – mówi analityk HBO.

Zdaniem Merchanta, dla pięściarzy kategorii junior półśredniej, takich jak Timothy Bradley czy Devon Alexander, jest jeszcze za wcześnie, aby stanąć do ringu z Pacquiao, mistrzem świata w ośmiu kategoriach wagowych. – Nie sądzę, aby któryś z nich powinien walczyć z Pacquiao w 2011 roku. Myślę, że nie są jeszcze gotowi na taką walkę. Pamiętajmy jednak, że Pacquiao może przegrać z Mosleyem – zaznacza Amerykanin.