LEKARZ RINGOWY TŁUMACZY DLACZEGO WSTRZYMAŁ WALKĘ

Redakcja, boxingscene.com

2011-01-30

Sześć tysięcy kibiców przybyło na stadion Silverdome Pontiac, by obejrzeć pierwszą od 24 lat walkę unifikacyjną, w której udział bierze dwóch niepokonanych Amerykanów. Pojedynek zakończył się w dziesiątej rundzie, gdy po groźnie wyglądającym zderzeniu głowami rozcięty i posiniaczony (wcale nie od ciosów przeciwnika) Devon Alexander (21-1, 13 KO) nie był zdolny do kontynuowania. Podliczono karty punktowe, na których słusznie prowadził Timothy Bradley (27-0, 11 KO).

Ringowy lekarz, Peter Samet, wytłumaczył, że postanowił przerwać walkę w obawie o zdrowie 23-letniego pięściarza z St. Louis. Rozcięcie przy oku Devona istotnie wyglądało groźnie, lecz powtórka wykazała, że przy ostatnim zderzeniu głów ucierpiała raczej druga strona twarzy zawodnika. Samet kilkukrotnie prosił Alexandra, by ten otworzył oko, lecz obolały bokser najwyraźniej nie miał już ochoty walczyć i świadomie "wymusił" przerwanie pojedynku. Devon i jego trener Kevin Cunningham prawdopodobnie liczyli na werdykt "no contest", lecz sędzia ringowy błędnie uznał, że to cios Bradleya spowodował rozcięcie na samym poczatku walki.

- On dosłownie nie mógł otworzyć oka. To było coś więcej niż tylko rozcięcie. Bałem się, że ucierpiał nerw, a oko zostało sparaliżowane - powiedział Samet.