CHAVEZ POKONAŁ LYELLA

Na gali w Culiacan kolejne zwycięstwo zanotował Julio Cesar Chavez Jr. (42-0-1, 30 KO), który na dystansie dziesięciu rund wypunktował Billy'ego Lyella (22-9, 4 KO) i obronił pas WBC Silver w kategorii średniej.

24-letni Meksykanin obiecywał, że pokaże się z jak najlepszej strony, ale w ringu był bardzo ospały i wolał kontrować nacierającego przeciwnika, niż samemu rozpoczynać akcje. Nie zmienia to faktu, że jego ciosy robiły na Lyellu duże wrażenie, lecz do zastopowania rywala zabrakło aktywności.

Chavez bez zmrużenia okiem przyjmował wszystkie najmocniejsze uderzenia Amerykanina, dużą ich część przyjął też na gardę. Lewy prosty i sierpowe z obu rąk nie działały na Lyella, jak na Johna Duddy'ego, ale i tak były skuteczną bronią Julia. Spore zniszczenie robiły również ciosy na korpus, po których na twarzy rywala Chaveza pojawiał się grymas bólu. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali: 99-92, 96-94 i 98-92 - wszyscy zgodnie dla syna legendy.

Przed walką o mistrzowski pas największą wadą Meksykanina wydaje się być wciąż kiepska praca nóg i wspomniana ringowa ospałość. Jeśli Chavez będzie co najmniej tak aktywny jak w zeszłorocznym starciu z Irlandzkim twardzielem Duddym, to tytuł najprawdopodobniej przyjedzie do Meksyku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maynard
Data: 30-01-2011 06:47:54 
Marco Antonio Rubio by go zmiażdżył. Nie mówiąc o Martinezie, Pavliku, Gołowkinie.

Jedyną szansą tego pana na zdobycie paska jest walka z równie przeciętnym Zbikiem na swoim terenie, ze swoimi sędziami.

Obstawiam, że i tak nawet ze Zbikiem w najbliższym czasie nie zawalczy, tylko dadzą mu następnego journeymana, albo będzie mieć kolejną półroczną przerwę.

Żenujący, pozbawiony "jaj" produkt PR-u promotorów i sponsorów...
 Autor komentarza: pazdzo
Data: 30-01-2011 07:51:39 
Ten facet to dno, ta walka była znacznie bardziej wyrównana niż na to wskazuje werdykt. Nie punktowałem jej ale wydaje mi się że Lyell wygrał tam sporo rund, trafiał chyba częściej niż Meksykanin tylko jego ciosy były lżejsze. Moim zdaniem to on by przegrał z Wolakiem, nawet nie wiem czy taki Pinzon nie jest od niego lepszy.
 Autor komentarza: nopainnogain
Data: 30-01-2011 08:24:03 
zmanierowana ciocia, strasznie dziala mi na nerwy ten pajac.Szkoda ze przed Wolakiem spier... ,Pawel mial by fajne nazwisko na koncie(tylko nazwisko)
 Autor komentarza: sknerus
Data: 30-01-2011 09:05:45 
Od kiedy zmienił trenera stacza śię....
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 30-01-2011 09:50:03 
No to panie Roach, pora podpisac kontrakt z Martinezem. lol.
 Autor komentarza: shannon0briggs
Data: 30-01-2011 10:55:05 
Lyell pokonany... no to czas na Floyda Jr.

:)))
 Autor komentarza: weentM
Data: 30-01-2011 10:57:30 
ogladalem ta walke,bo daniem glownym dzisiejszej nocy byla walka Bradley-Alexander,a to ze sie zaczelo pozniej to mozna bylo obejrzec.
niestety to widowisko bylo tak zalosne,po wspomnianej walce,ze wygladalo jak walka amatorow ktorzy trenuja miesiac boks.

co do samego Chaveza:
przereklamowany balownik
-jest otluszczony i strasznie powolny,zero dynamiki
-praca na nogach-beznadziejna,stoi jak kolek,jakby bez zycia
-czeka az rywal wyprowadzi cios,zero jakiejkolwiek aktywnosci
-ciosy ma lekkie
-duzo przyjmuje

jest po prostu beznadziejny,jak bedzie walczyl w nocy to na pewno nie bede tracic na niego czasu i go ogladac,bo naprawde niewarto.

nic dziwnego ze pajac uciekl przed Wolakiem

Roach gada glupoty z Martinezem,i innymi czolowymi bokserami skonczylby na deskach w 2 rundzie,na jego miejscu nie zajmowalbym sie tym czlowiekiem bo traci na niego czas,a jest na pewno wiele wiecej wartosciowych bokserow niz on.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 30-01-2011 11:16:36 
Jak patrze na to zdjecie na gorze to widze jakas ciote. Bez obrazy panie Chavez.
 Autor komentarza: weentM
Data: 30-01-2011 11:16:49 
dodam jeszcze,ze bardzo kiepsko wygladal kondycyjnie,byl strasznie zmeczony-jak na taki przebieg walki to dziwne,ze kondycja padla tak szybko.


nie zauwazylem u niego zadnych pozytywnych cech:)
ciekaw jestem kiedy zostanie zweryfikowany ten jego "talent",i czy wogle
czy dalej bedzie obijal cieniasow
 Autor komentarza: Silver
Data: 30-01-2011 11:27:27 
Tragiczny on jest...
 Autor komentarza: benwetz
Data: 30-01-2011 11:28:21 
Walke oglądałem od 9 rundy, i według mnie te 2 rundy Lyell obijał Chaveza, i to ciosami bardzo powolnymi , a i tak wchodziły w Chaveza. Martinez by go w 1 rundzie zabił, Wolak by wymusił na nim taką presję że Chavez by tego nie wytrzymał.
 Autor komentarza: canuck
Data: 30-01-2011 18:14:28 
Chavez Jr to nie jago tata. Chyba bedzie po prostu niezlym bokserem, ale wielkim mistrzem tak jak tata, to nigdy nie bedzie.

Ale poniewaz ma urode po mamie, a nie po tatcie, to moze dorabiac jako meski model. Musi tylko uwazac na twarz w ringu, aby nie bylo wiekszych uszkodzen!

Wygladal bardzo nieprzekonywujco wczoraj wieczorem. Za slaba praca nog, brak agresji oraz zdecydowanie za latwy do trafienia. Tacy puncherzy jak Martinez albo Lemiuex by go zalatwili dosc szybko.

@benwetz: Zgpdze sie z Toba, ze nawet Wolak ze swoja agresja i nieustepliwoecia by "wymeczyl" zwyciestwo.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.