ADAMEK: NIE SĄDZĘ, ABY CHISORA LUB SOLIS ZROBILI KLICZKOM KRZYWDĘ

Przemysław Osiak, fot. Mariusz Serafin

2011-01-28

- Wielu nie dowierzało, że ta walka dojdzie do skutku. Do odważnych świat należy, Wyjeżdżałem do Stanów Zjednoczonych z myślą o zdobyciu pasa w kategorii cruiser i szybkim przeniesieniu się do wagi ciężkiej. Moja praca nie poszła na marne - mówi Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) na osiem miesięcy przed swoim najtrudniejszym testem w wadze ciężkiej, a pewnie i w całej pięściarskiej karierze. We wrześniu 34-letni Polak stanie do walki z mistrzem świata federacji IBF, IBO i WBO Władimirem Kliczką (55-3, 49 KO). W przypadku kontuzji Ukraińca bądź jego porażki w kwietniowej walce z Dereckiem Chisorą, Władimira ma zastąpić jego brat Witalij (41-2, 38 KO), mistrz świata organizacji WBC.

- Ciągle nie wiadomo, gdzie odbędzie się pojedynek z Kliczką. W mediach pojawiają się sprzeczne informacje na ten temat. Jedne sugerują, że walka odbędzie się we Wrocławiu, inne mówią, że bliżej organizacji jest Warszawa. Które miasto ma większe szanse?
Tomasz Adamek:
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nie siedzę bez przerwy przy telefonie i nie telefonuję do K2 Promotions. Na miejsce walki wybrano Wrocław, ponieważ niemieccy kibice będą mieli tam zdecydowanie bliżej, niż do Warszawy. Temat organizacji walki w stolicy pojawił się prawdopodobnie z powodu dyskusji na temat ewentualnych problemów z ukończeniem budowy wrocławskiego stadionu. Z tego, co mi wiadomo, miejscem walki będzie Wrocław.

- Na stadionie we Wrocławiu zadaszone będą tylko trybuny. Nie będzie żadnych problemów z zabezpieczeniem przed ewentualnym deszczem również miejsc na płycie boiska?
TA:
Słyszałem, że zadaszenie płyty będzie możliwe. O zabezpieczenie przed deszczem miejsc na płycie boiska kazano się nam nie martwić. Odpowiedzialna będzie za to firma SMG, która wie, jak radzić sobie z tego typu problemami. Nie będzie to pierwsza organizowana przez nią walka bokserska na świeżym powietrzu. Dla mnie najważniejsze jest to, że pojedynek odbędzie się w Polsce. Nie ma znaczenia, czy będzie to Wrocław, czy stolica. Ważne, abym był zdrowy i w dobrej formie.

- Zanim we wrześniu stanie pan do walki z Władimirem Kliczką, ten będzie musiał w kwietniu uporać się z Dereckiem Chisorą. Jeśli przegra i straci swoje pasy, to zastąpi go starszy brat Witalij?
TA:
Tak, z tym że Władimir jest zdecydowanym faworytem walki z Chisorą, jego szanse wynoszą 99:1. Musiałby się wydarzyć cud, żeby Chisora go czymś zaskoczył. Brytyjczyk nie jest jakimś fenomenem. Władimir jest za bardzo doświadczonym pięściarzem, żeby dał sobie zrobić krzywdę w tej walce. Ja też będę walczyć w kwietniu i teoretyczne istnieje ryzyko związane z wyjściem do ringu, ale o porażce nikt przecież nie myśli. Kontrakt przewiduje, że jeśli we wrześniu pokonam Władimira, to w rewanżu zmierzę się z Witalijem.

- W marcu Witalij bronić będzie pasa WBC z Odlanierem Solisem. Kubańczykowi daje pan większe szanse na zwycięstwo, niż Chisorze?
TA:
W każdej walce istnieje ryzyko porażki, ale nie sądzę, aby Chisora lub Solis zwyciężyli w tych pojedynkach. Kliczków można pokonać tylko z pomocą szybkości, a Solis ostatnio ważył dużo i jest bardzo wolny. Nie wierzę, że w krótkim czasie zrzuci wagę z 270 do 230 funtów (z ok. 122 do 104 kg, przyp. red), także jego szanse są marne.

- Na ile prawdopodobne jest, że telewizja Polsat po raz pierwszy w historii polskiej telewizji zastosuje system pay-per-view przy okazji transmisji z pańskiej wrześniowej walki?
TA:
Walka w Polsce na sto procent będzie pokazywana w systemie pay-per-view. Jeśli chodzi o USA, to transmisję przeprowadzi HBO lub Showtime.