PROMOTOR SOLISA: UMOWA KLICZKÓW Z ADAMKIEM JEST NIEPOWAŻNA

Redakcja, sportbox.ru

2011-01-26

Ahmet Oner, promotor oficjalnego pretendenta do pasa federacji WBC w wadze ciężkiej Odlaniera Solisa (17-0, 12 KO), skomentował podpisanie kontraktu na walkę Władimira Kliczki (55-3, 49 KO) z Tomaszem Adamkiem (43-1, 28 KO). Pojedynek ma odbyć się we Wrocławiu lub w Warszawie. Umowa zakłada, że w przypadku kontuzji, 34-letniego mistrza świata IBF, IBO i WBO może zastąpić o pięć lat starszy brat, Witalij (41-2, 38 KO).

Zdaniem szefa grupy Arena-Box Promotion, ukraińscy mistrzowie świata pospieszyli się w negocjacjach z Polakiem, gdyż wcale nie muszą wyjść zwycięsko ze swoich najbliższych pojedynków. 30 kwietnia w Mannheim Władimir będzie bronił pasów przed Dereckiem Chisorą (14-0, 9 KO). Miesiąc wcześniej, 19 marca w Kolonii, Witalij stoczy obowiązkową obronę tytułu przeciwko Solisowi (na zdjęciu). - Zastanawiam się, co myśli przeciwnik Władimira, Dereck Chisora o tym, że nie traktuje się go poważnie - mówi Oner. - Obiecuję, że Solis znokautuje Witalija i tym samym zakończy jego karierę. Co powinnno się wydarzyć później, widzieliśmy już w przeszłości. Władimir zechce pomścić brata, jednak Solis pobije także jego, a Kliczkowie zostaną bez pasów. Jeśli nazywałbym się Adamek bądź byłbym jego promotorem, to wstrzymałbym się z promocją tej walki. Jeśli Polak we wrześniu chce powalczyć z mistrzem świata, powinien zacząć negocjacje z nami. Jednak my dzielimy skórę na niedźwiedziu dopiero po tym, jak go zabijemy - oznajmia promotor Solisa.

- To kolejny dowód na to, jak Kliczkowie postępują z ludźmi. Obaj bracia będą musieli stoczyć jeszcze po pojedynku, a do września wiele wody zdąży upłynąć. Kliczkowie zakładają, że pozostaną mistrzami świata i podpisują kontrakt na walkę, której los nie jest przecież nikomu znany. Tego typu umowy nie są w dobrym tonie, są niepoważne. Można wyznaczać przed sobą zadania i pracować nad ich wcielaniem w życie, jednak nie powinno się podpisywać kontraktów dotyczących tak odległej i mglistej przyszłości - uważa niemiecki promotor tureckiego pochodzenia.