BREWSTER KOŃCZY KARIERĘ

Redakcja, Informacja prasowa

2011-01-09

Po trwającej piętnaście lat karierze zawodowej swój rozbrat z boksem ogłosił wczoraj Lamon Brewster (35-6, 30 KO), znany polskim kibicom głównie ze zdemolowania Andrzeja Gołoty w 52. sekundy.

37-letni Amerykanin w kwietniu 2004 roku sensacyjnie znokautował Władimira Kliczkę, zdobywając przy okazji wakujący tytuł mistrza świata federacji WBO wagi ciężkiej. Obronił go trzy razy, wygrywając po kolei z Kali Meehanem (PKT), Gołotą (TKO 1) i Luanem Krasniqi (TKO 9).

Brewster podpisał potem kontrakt z grupą Sauerland Event i w marcu 2009 roku pokonał wyraźnie na punkty Michaela Sprotta. To był ostatni jego sukces. Potem przyszły porażki z Gbenga Oloukunem i Robertem Heleniusem. I właśnie walka z Heleniusem zmusiła Lamona do przerwania kariery, bowiem odnowiła się mu poważna kontuzja lewego oka, której nabawił się cztery lata wcześniej w starciu z Siergiejem Liachowiczem. Dodatkowo pięściarz nie był zadowolony ze współpracy z niemiecką grupą, której miał wiele do zarzucenia.

- Czuję się oszukany. Oni powinni się o mnie jakoś troszczyć. Miałem wiele urazów, tymczasem nikt się mną nie interesował - powiedział trochę zgorzkniały na zakończenie Brewster. My jednak zapamiętamy przede wszystkim jego potężny lewy sierpowy, którym przewracał takich rywali jak Gołota, Krasniqi, czy obecnego króla wszechwag, Władimira Kliczkę.